Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 21 maja 2024 18:23
Reklama
Reklama

Przyjechał nad jezioro z promilami i sądowym zakazem

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który 18 sierpnia został zatrzymany przez policjantów pełniących służbę nad jeziorami w Białce w gminie Dębowa Kłoda. Pijany 37-latek próbował uciekać swoim mercedesem, ale został zatrzymany w okolicznych lasach.
Przyjechał nad jezioro z promilami i sądowym zakazem

Późnym popołudniem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Parczewie otrzymał zgłoszenie, że pod jeden z barów w Białce zajechało białym mercedesem dwóch mężczyzn, którzy byli tak pijani, że mieli problemy, by wysiąść z wozu. I to zarówno kierowca, jak i jego kompan pasażer.

Do akcji wkroczył patrol oddziałów prewencji policji z Lublina, który w okresie wakacji dba o bezpieczeństwo nad jeziorami. Dotarł na miejsce akurat w momencie, gdy dwaj delikwenci postanowili wracać. Mundurowi chcieli zatrzymać pojazd, ale kierowca – jak się okazało mieszkaniec gminy Uścimów – ani myślał się zatrzymywać. Wcisnął pedał gazu i zaczął uciekać.

– Jednak po krótkim pościgu został zatrzymany w pobliskich lasach. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile w organizmie. Po sprawdzeniu okazało się także, że kierujący nie posiada prawa jazdy, bo stracił je już wcześniej za jazdę po pijanemu. Ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie Artur Łopacki.

Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie 37-latek odpowie przed sądem. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama