Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 04:01
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Region: Daj dziadowi chleba, nakarm dusze zmarłych

Przekonanie, że dusze wracają na ziemię w różnych momentach roku i mogą wówczas pomóc żywym lub wyrządzić im krzywdę było niegdyś powszechne również na ziemiach południowego Podlasia. Ludzie rozpalali ogniska przy cmentarzach i na rozstajach dróg, by przegonić złe duchy. Karmili powracające na ziemię dusze specjalnie na tę okazję przygotowanymi potrawami. Uważali na to, by dusz zmarłych nie skaleczyć i nie spłoszyć. Z racji tego, że w przyszłym tygodniu obchodzimy Zaduszki, postanowiliśmy przypomnieć, jakie tradycje i obrzędy wiązały się dawniej z tym okresem.
Region: Daj dziadowi chleba, nakarm dusze zmarłych

Autor: fot. Wikipedia

 

„Czyscowe duszeczki! W jakiejkolwiek świata stronie: Czyli która w smole płonie, Czyli marznie na dnie rzeczki, Czyli dla dotkliwszej kary W surowym wszczepiona drewnie, Gdy ją w piecu gryzą żary, I piszczy, i płacze rzewnie; Każda spieszcie do gromady! Gromada niech się tu zbierze! Oto obchodzimy Dziady! Zstępujcie w święty przybytek; Jest jałmużna, są pacierze, I jedzenie, i napitek.”  

– to jedne z pierwszych wersów „Dziadów” Adama Mickiewicza. Romantyczny poeta w II części swojego dramatu odwzorował ludowy obrzęd, który dawniej był nieodłącznym elementem obchodów Dnia Zadusznego. Z samym świętem zmarłych wiążą się interesujące tradycje, z których wiele było kultywowanych również na południowym Podlasiu, a kult zmarłych był jednym z dominujących motywów wszystkich wierzeń i zwyczajów Słowian.

Wracają na ziemię

Obchody Dnia Zadusznego zapoczątkował w chrześcijaństwie w roku 998 św. Odilon, jako przeciwwagę dla pogańskich obrzędów, podczas których czczono dusze zmarłych. Nazwa święta, czyli Zaduszki wywodzi się oczywiście od modłów za duszę zmarłych. W XIII wieku tradycja ta rozpowszechniła się w całym Kościele katolickim. Obrzędy oraz ceremonie, kultywowane jeszcze całkiem niedawno również na polskich ziemiach, wywodzą się jeszcze z czasów pogańskich.

Wierzono, że w tym okresie dusze zmarłych powracają na ziemię. W noc poprzedzającą Dzień Zaduszny dusze zmarłych wychodzą w procesji z cmentarza, udają się do pobliskiego kościoła i biorą udział we mszy, którą celebruje zmarły ksiądz oraz modlą się wspólnie przed wielkim ołtarzem. Ma być to o północy, później każda duszyczka odwiedza progi swego ziemskiego domostwa.

W związku z tym bramy i furtki cmentarne oraz drzwi do świątyń, jak również drzwi domów i zagród zostawiano uchylone.

Z pewnością obecność zmarłych była wręcz namacalna. Być może niejeden z nas spotkał się z opowieścią prababci czy babci, w której duchy przechadzały się po wsiach i gospodarstwach, a ludzie słyszeli odgłosy nocnych mszy, odprawianych w kościele.

Kawałek chleba, kropla wódki

Do najważniejszych zaduszkowych tradycji można zaliczyć karmienie dusz. I tak w domach m.in. mieszkańców południowego Podlasia przed listopadowym świętem pieczono chleby i pierogi, gotowano bób, groch i soczewicę, kisiel owsiany oraz kutię, które wraz z wódką stawiano na stole, aby w nocy dusze mogły się pożywić. Następnie wszystkie te potrawy zanoszono na cmentarz i składano na mogiłach, wylewano na nie także parę kropli wódki. Powszechne w całej Polsce było goszczenie zmarłych, czyli zostawianie im resztek potraw oraz rozpalonego ognia w piecu, aby się ogrzali.

Jeszcze do lat 20. XX wieku na Lubelszczyźnie i Podlasiu praktykowany był zwyczaj wypiekania specjalnego pieczywa zwanego powałkami lub peretyczkami. Był to rodzaj bułki o podłużnym kształcie, z odciśniętym pośrodku krzyżem i inicjałami zmarłej osoby. Tak specjalnie przygotowany chlebek wręczano żebrakom i proszalnym dziadom jako jałmużnę z prośbą o modlitwę za duszę zmarłego, w którego imieniu wypiekany był chlebek. Sporządzano także pieczywo dla zagubionych i nieznanych dusz i zostawiano je na opuszczonych grobach. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 26 października


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Iga 19.11.2023 18:27
Piękne i prawdziwe zwyczaje. Teraz zastępuje się je nic nieznaczącymi, pustymi rytuałami które nikomu nie przynoszą pożytku, ani zmarłym ani żywym.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: jaTreść komentarza: ruscyData dodania komentarza: 18.05.2024, 20:58Źródło komentarza: Trwa drugi dzień akcji gaśniczej lasu w Wiskach. Czy to podpalenie?Autor komentarza: zodowolonyTreść komentarza: Super, koniec obstrukcji, niech nie wracaja.Data dodania komentarza: 18.05.2024, 20:52Źródło komentarza: Biała Samorządowa kończy dotychczasową działalnośćAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Brakuje najważniejszej informacji: czy Łoś był trzeźwy. Brakuje też innej, kto został ukarany mandatem karnym? Łoś, leśniczy, nieboszczyk przed zarejestrowaniem zgonu w USC?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 14:54Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyznaAutor komentarza: Rafuś Bezpłodny MyśliwyTreść komentarza: Jest tych łosiów zatrzęsienie . Dlaczego ta cała zgraja Myśliwców (myśliwych ) nie strzela do Łosiów a ich mięso nie wpier*ala w kiełbasy ? Zapewne dlatego , że mięso łosia jest nie dobre na kiełbasy lepiej sptrzelić sarenkę i dziczka . Nie strzelają dlatego , że jest zakaz strzelania do łosi ale jest też zakaz strzelania do jeleni patrząc przez noktowizor a niektórzy strzelają . Dlatego jeżdzę w nocy przez tereny leśne max 60 km/h .Data dodania komentarza: 17.05.2024, 12:55Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyznaAutor komentarza: grażynaTreść komentarza: już dawno tą babe powinni wyrzucić a kontrole to powinna przeprowadzić prokuraturaData dodania komentarza: 17.05.2024, 02:03Źródło komentarza: Prezydent wypowiedział pracę dyrektorce MOPS
Reklama
Reklama