Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 20:22
Reklama
Reklama

Emocjonalnie zaniedbani w dzieciństwie

Wyobraź sobie dziecko dorastające w domu pełnym ludzi, ale mające świadomość, że nikogo z tych ludzi za bardzo nie obchodzi. Wiele razy pytało, ale nie otrzymało odpowiedzi. Takie dziecko czuje, że jego uczucia nie są dla nikogo ważne, więc ich nie pokazuje. Lepiej też, żeby nie miało żadnych emocjonalnych potrzeb, bo one i tak nie zostaną zaspokojone.
Emocjonalnie zaniedbani w dzieciństwie

Najlepiej, żeby to dziecko stało się niewidzialne. I takim w pewnym sensie się staje. Ciche, wycofane, grzeczne, zajęte sobą. Dorośli, którzy je otaczają, wysyłają mu komunikaty: "Nie pytaj", "Nie miej potrzeb", "Nie mów", "Nie czuj". Najprawdopodobniej nie zostały one jednoznacznie i wprost powiedziane, ale to nie ma znaczenia. To dziecko, które jest teraz dorosłym, pamięta tamto uczucie samotności, wyobcowania, smutku. Pamięta nawet pomimo tego, że czasem ktoś odpowie na Twoje pytanie, ktoś wydaje się słyszeć to, co mówisz, ktoś spełnia twoje potrzeby lub wydaje się dbać o to, co czujesz. Bo tamte czasy są potężne, a więc pamiętasz je nadal. Wyrosłeś z podprogową informacją, że nie jesteś ważny. Nauczyłeś się, że nie powinieneś zajmować zbyt dużo miejsca na tym świecie, nie powinieneś obciążać innych swoimi potrzebami, a twoje uczucia nie są do zaakceptowania. Żyjesz w poczuciu odrzucenia i braku pewności siebie.

To dość częsty problem. Nie jesteś odosobniony w zmaganiu się ze skutkami emocjonalnego zaniedbania z dzieciństwa. Oto pięć rad, w jaki sposób możesz sobie pomóc.

Akceptuj swoje potrzeby. Masz je podobnie jak każdy człowiek na tej planecie. Potrzeby i pragnienia otrzymania czegoś od innych ludzi nie jest oznaką słabości, jest to znak, że żyjesz. Przyjmij, że twoje potrzeby są normą i że są przez innych do przyjęcia. To bardzo ważne, żebyś je posiadał.

Zaprzyjaźnij się z emocjami. One stały się twoim wrogiem, bo nie były akceptowane przez ludzi, których kochałeś i od których byłeś zależny. Wydawało cię się, że nie powinieneś się smucić, bać, wstydzić, złościć. Uwierzyłeś, że nie powinieneś odczuwać tych wszystkich emocjonalnych stanów. Teraz zaproś je do odgrywania większej roli w twoim życiu. Nazywaj je, odczuwaj, zarządzaj nimi, korzystaj z nich. Dzięki nim twoje życie nabierze barw i, co ważniejsze, staną się one twoim kompasem – powiedzą ci, czego chcesz, co robić, komu zaufać. Niech staną się przewodnikiem po twoim życiu.

Nawiązuj dojrzałe relacje. Z dzieciństwa wyniosłeś dwa nawyki: albo trzymasz się z daleka od ludzi, zachowując bezpieczny dystans, broniąc się przed zranieniem, albo naciskasz na nich, bo nie wierzysz, że oni sami mogliby się tobą zainteresować. Teraz świadomie wybieraj tych, którzy wydają się interesujący i godni zaufania i otwórz się na nich. Zaakceptuj i uwierz w to, że mogą oni wnieść do twojego życia nowe perspektywy i głębię. 

Poznaj siebie i dawaj się poznać ludziom. Nawet twoja rodzina, a może zwłaszcza ona, w ogóle cię nie zna. Wyjdź do ludzi z tym, kim jesteś. Ale najpierw poznaj sam siebie. Pomogą ci w tym twoje emocje. Naucz się wszystkiego o sobie. Tylko dzięki temu poczujesz, że stoisz na solidnym fundamencie i zaistniejesz wśród innych.

Odblokuj się. Na wszystko, w tym na niewygodne emocje. Zaryzykuj. Nie rozczarujesz się, jeśli na czymś nie będzie ci zależeć, jeśli nie zapytasz, nie zaryzykujesz, że niczego się nie dowiesz. Zbieraj jak najwięcej doświadczeń, one poruszą twoim wnętrzem. Chodzi o to, żebyś czuł. Zrób rzeczy, których normalnie nie robisz: mów więcej, proś o więcej, sięgnij po więcej. Wykorzystuj szanse, badaj możliwości. Jeśli będzie to dla ciebie trudne, podejmij decyzję: "Nie będę już niewidzialny". Wyobraź sobie osobę, która zaczyna wierzyć, że ma znaczenie i działa w ten sposób. Wyobraź sobie, że ta osoba nie boi się wyrażać potrzeb, zbliżając się do ludzi. Powiedz sobie: "Jestem równie ważny jak ktokolwiek inny". Wyobraź sobie kogoś, kto wie, że jest wyjątkowy, ma mocne strony i zna swoją wartość. Wyobraź sobie, jak ta osoba się czuje. I tak staraj się żyć od dzisiaj.

Weronika Bielicka


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AndrzejTreść komentarza: To nie było fatalne tylko nędzne kpiny z kibiców a Pan trener od kilku meczu nie ma żadnej koncepcji na gręData dodania komentarza: 20.05.2024, 08:29Źródło komentarza: Porażka w niedzielne południeAutor komentarza: jaTreść komentarza: ruscyData dodania komentarza: 18.05.2024, 20:58Źródło komentarza: Trwa drugi dzień akcji gaśniczej lasu w Wiskach. Czy to podpalenie?Autor komentarza: zodowolonyTreść komentarza: Super, koniec obstrukcji, niech nie wracaja.Data dodania komentarza: 18.05.2024, 20:52Źródło komentarza: Biała Samorządowa kończy dotychczasową działalnośćAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Brakuje najważniejszej informacji: czy Łoś był trzeźwy. Brakuje też innej, kto został ukarany mandatem karnym? Łoś, leśniczy, nieboszczyk przed zarejestrowaniem zgonu w USC?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 14:54Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyznaAutor komentarza: Rafuś Bezpłodny MyśliwyTreść komentarza: Jest tych łosiów zatrzęsienie . Dlaczego ta cała zgraja Myśliwców (myśliwych ) nie strzela do Łosiów a ich mięso nie wpier*ala w kiełbasy ? Zapewne dlatego , że mięso łosia jest nie dobre na kiełbasy lepiej sptrzelić sarenkę i dziczka . Nie strzelają dlatego , że jest zakaz strzelania do łosi ale jest też zakaz strzelania do jeleni patrząc przez noktowizor a niektórzy strzelają . Dlatego jeżdzę w nocy przez tereny leśne max 60 km/h .Data dodania komentarza: 17.05.2024, 12:55Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyzna
Reklama
Reklama