Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 03:15
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Ludzie z pasją: Kulinarne skarby naszych pradziadów

Jolanta Gawryluk jest założycielką Koła Gospodyń Wiejskich Aktywne Kobiety w Łobaczewie Małym. Panie zajmują się m.in. odtwarzaniem dawnych przepisów kulinarnych z kuchni tatarskiej, żydowskiej i Kresów Wschodnich. Dzięki ich działaniom już pięć potraw zostało wpisanych na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a szósta jest w trakcie akceptacji.
Ludzie z pasją: Kulinarne skarby naszych pradziadów
Jolanta Gawryluk jest założycielką Koła Gospodyń Wiejskich Aktywne Kobiety w Łobaczewie Małym. Panie zajmują się m.in. odtwarzaniem dawnych przepisów kulinarnych z kuchni tatarskiej, żydowskiej i Kresów Wschodnich. Dzięki ich działaniom już pięć potraw zostało wpisanych na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a szósta jest w trakcie akceptacji

Autor: archiwum Koła Aktywnych Kobiet z Łobaczewa Małego/FB

– Moją pierwszą aktywnością było przeprowadzenie wywiadów etnograficznych z najstarszymi mieszkankami regionu, które były naszym skarbczykiem wiedzy kulinarnej. Starsze gospodynie udostępniły nam przepisy kuchni tatarskiej, żydowskiej i Kresów Wschodnich – mówi Jolanta Gawryluk, prezes Koła Gospodyń Wiejskich Aktywne Kobiety w Łobaczewie Małym.

Dodaje, że członkinie KGW zaczęły testować zdobyte przepisy i wystawiać na różnego rodzaju imprezach lokalnych, odważyły się też pojechać na konkurs kulinarny, co się zakończyło sukcesem. – Okazało się, że są to specjały, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców, nie tylko naszego regionu, ale województwa. Zaczęłyśmy wyjeżdżać na liczne konkursy, w tym na wojewódzkie – przekazuje Jolanta Gawryluk.

Wyjaśnia, że przeprowadzała wywiady z najstarszymi mieszkankami Łobaczewa Małego i sąsiednich miejscowości. Szczególnie wspomina wywiad z mieszkanką Zastawek, która mimo swych 96 lat pamiętała wiele przepisów pochodzenia tatarskiego. – W czasie wywiadów notowałam, nagrywałam na dyktafon, a później odtwarzałam każdą z potraw. Seniorki opowiedziały o wyglądzie potraw, o składnikach. Kuchnia tatarska była rozpowszechniona na tym terenie, bo mieszkali tu przed laty Tatarzy – wyjaśnia przewodnicząca KGW. 

Obsypane nagrodami

W Kole Gospodyń Wiejskich Aktywne Kobiety działają dwadzieścia cztery osoby z Łobaczewa Małego, jedna osoba z Łobaczewa Dużego i dwie osoby z Terespola. Przedział wiekowy to 23-80 lat. W ciągu 15 lat działań KGW udało się wpisać pięć specjałów na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Szósta potrawa jest w trakcie wpisu, wniosek jest już złożony i czeka na rozpatrzenie w ministerstwie.

KGW Aktywne Kobiety zdobyło trzy nagrody ogólnopolskie Perła 2015, Perła 2018, Perła 2021. W tym roku otrzymały nominację, za grzyby po wiejsku do Perły 2023 i czekają na werdykt kapituły. Od lat biorą udział w konkursach jak "Kobieta Gospodarna Wyjątkowa", "Polska od kuchni", "Nasze Kulinarne Dziedzictwo Smaki Regionów", "Bitwa Regionów", z których przywożą liczne nagrody. 

KGW z Łobaczewa Małego od lat wprowadza potrawy na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi
fot. archiwum KGW w Łobaczewie Małym

Wystawiają stoiska głównie na terenie gminy Terespol na imprezach lokalnych, ale też w czasie licznych konkursów kulinarnych. Dostają zaproszenia na takie imprezy jak Ogólnopolskie Dni Truskawki czy Ogólnopolskie Dni Sera, organizowane w województwie podlaskim.

– Jest bardzo duże zainteresowanie, jeśli chodzi o kuchnię tatarską i żydowską. Kuchnia Kresów Wschodnich jest bardziej znana w regionie, a potrawy tatarskie i żydowskie są nowością na różnego rodzaju wydarzeniach kulturalnych – przyznaje Jolanta Gawryluk.

Gospodynie prezentują potrawy na dożynkach powiatowych. Organizują też warsztaty kulinarne dla dzieci i młodzieży, które odbywają się w czasie wakacji i ferii w świetlicy w Łobaczewie Małym oraz w szkołach na terenie gminy i miasta Terespol. – Warsztaty cieszą się dużym zainteresowaniem. W tym roku również przeprowadzimy warsztaty, dzięki zbiórce, do której przystąpiłyśmy. Odbywała się pod nazwą "Gospodynie wspierajcie – elektrosprzęt oddajcie". Zebrałyśmy ponad tonę elektrosprzętu. Nagrodę, którą ufunduje nam za to firma Green, przeznaczamy na zakup produktów, które zostaną wykorzystane w czasie warsztatów kulinarnych dla dzieci ze szkół z terenu gminy i miasta Terespol – mówi Jolanta Gawryluk.

Od 15 lat panie organizują też akcję na rzecz dzieci i osób samotnych. Co roku, 6 grudnia, odwiedzają wszystkie dzieci w wieku do 12 lat i wszystkie osoby samotne w Łobaczewie Małym. – Akcja cieszy się dużą popularnością. Te osoby na nas już czekają, bo wiedzą, że przyjdziemy. Jeśli chodzi o prezenty dla osób samotnych, to dostają one rękodzieło, wykonane przez członkinie KGW i słodki upominek. Dzieci kupujemy zabawki – zaznacza.

Kulinarne dziedzictwo

KGW z Łobaczewa Małego od lat wprowadza potrawy na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jak wyjaśnia Jolanta Gawryluk, by dane danie znalazło się na ministerialnej liście musi mieć przynajmniej 25-letnią udokumentowaną tradycję, czyli zaświadczenie, że na danym terenie taka potrawa istniała.

– Wypełniamy wniosek, w którym dokumentujemy pochodzenie historyczne potrawy na naszym terenie. Mogą być to dawne zapiski, wpisy z kroniki parafialnej czy innej lub pochodzące z muzeum etnograficznego. Podajemy źródła, dodajemy wywiady etnograficzne, które również mogą świadczyć o tym, że potrawa była przyrządzana na naszych terenach – tłumaczy przewodnicząca KGW.

Następnie członkinie KGW udają się z zebranym materiałem do etnografa, który sprawdza źródła i stawia swoją pieczęć. Kolejno dokumenty wysyłane są do urzędu marszałkowskiego, a po ocenie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Decyzja jest podejmowana w okresie od siedmiu do dziewięciu miesięcy. Pierwszą potrawą wprowadzoną na listę produktów tradycyjnych ministerstwa przez KGW Aktywne Kobiety z Łobaczewa Małego są żydowskie golasy z kaszy gryczanej z białym serem, drugą potrawą są kakory – to potrawa Kresów Wschodnich. Jako trzecie zostały wpisane pieremiacze – potrawa tatarska, czwarta potrawą są cybulniki – również danie tatarskie, piątą potrawą są czebureki, także pochodzące z kuchni tatarskiej. Szósta potrawa jest w trakcie wpisu – to grzyby po wiejsku z kuchni Kresów Wschodnich. 

W Kole Gospodyń Wiejskich Aktywne Kobiety działają dwadzieścia cztery osoby z Łobaczewa Małego, jedna osoba z Łobaczewa Dużego i dwie osoby z Terespola
fot. Michał Leszczyński
Odskocznia od pracy

Jolanta Gawryluk, przyznaje, że gotowanie jest dla niej odskocznią od pracy, gdyż na co dzień jest pielęgniarką. – Czerpię radość z odtwarzania dawnych przepisów. Po przygotowaniu potrawy, organizujemy wspólne degustacje, wówczas oceniamy smak i wygląd. Niektóre potrawy potrafimy udoskonalić, tak aby nie zmienić receptury – zdradza założycielka KGW.

Przyznaje, że najtrudniejsze do przygotowania są potrawy tatarskie, gdyż mają bogaty skład i są najbardziej czasochłonne. Wyjaśnia, że kuchnia Kresów Wschodnich jest bardzo skromna. Potrawy były wykonywane z produktów, które były dostępne dla ludzi biedniejszych, mających dostęp tylko do tego, co przyniosły im plony własnego gospodarstwa. Wśród tych potraw są kakory, wytwarzane z trzech składników, cebuli, marchwi i ziemniaków. Dodawana jest też mąka do zagniecenia ciasta.

– Z kolei kuchnia tatarska jest bogatsza, gdyż niemal w każdej potrawie jest mięso wołowe albo jagnięcina, gęsina czy mięso drobiowe. Tatarzy używali też wielu przypraw np. gałki muszkatołowej  m.in. do zrobienia pieremiaczy – przekazuje Jolanta Gawryluk.

Zaznacza również, że kuchnia żydowska jest czasochłonna, potrawy zawierają wołowinę, jagnięcinę, drób oraz rośliny strączkowe. Jest wiele przepisów z ciecierzycą i fasolą. Charakterystyczne są imbir, papryka mielona, ostra, słodka, kolendra. Wśród nagradzanych potraw żydowskich były golasy i czulent. Ten ostatni był przygotowywany na szabat. Jest to potrawa, która zawiera mięso wołowe, kaszę pęczak, fasolę, ciecierzycę, cebulę, czosnek. Czulent piecze się od 10 do 11 godzin. Przez Żydów wypiekany był głównie w nocy przed szabatem. 

Aktywne Kobiety planują otworzyć Izbę Produktów Regionalnych i Lokalnych, gdzie będą wystawiać specjały wpisane na listę produktów tradycyjnych i nagradzane na konkursach. Oferują sprzedaż wysyłkową specjałów, które trafiły już np. do Gdyni czy Warszawy. 

CZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: jaTreść komentarza: ruscyData dodania komentarza: 18.05.2024, 20:58Źródło komentarza: Trwa drugi dzień akcji gaśniczej lasu w Wiskach. Czy to podpalenie?Autor komentarza: zodowolonyTreść komentarza: Super, koniec obstrukcji, niech nie wracaja.Data dodania komentarza: 18.05.2024, 20:52Źródło komentarza: Biała Samorządowa kończy dotychczasową działalnośćAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Brakuje najważniejszej informacji: czy Łoś był trzeźwy. Brakuje też innej, kto został ukarany mandatem karnym? Łoś, leśniczy, nieboszczyk przed zarejestrowaniem zgonu w USC?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 14:54Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyznaAutor komentarza: Rafuś Bezpłodny MyśliwyTreść komentarza: Jest tych łosiów zatrzęsienie . Dlaczego ta cała zgraja Myśliwców (myśliwych ) nie strzela do Łosiów a ich mięso nie wpier*ala w kiełbasy ? Zapewne dlatego , że mięso łosia jest nie dobre na kiełbasy lepiej sptrzelić sarenkę i dziczka . Nie strzelają dlatego , że jest zakaz strzelania do łosi ale jest też zakaz strzelania do jeleni patrząc przez noktowizor a niektórzy strzelają . Dlatego jeżdzę w nocy przez tereny leśne max 60 km/h .Data dodania komentarza: 17.05.2024, 12:55Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyznaAutor komentarza: grażynaTreść komentarza: już dawno tą babe powinni wyrzucić a kontrole to powinna przeprowadzić prokuraturaData dodania komentarza: 17.05.2024, 02:03Źródło komentarza: Prezydent wypowiedział pracę dyrektorce MOPS
Reklama
Reklama