Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 3 maja 2024 18:21
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!

Mieszkańcy Dobrynia Dużego alarmują, że ich bezpieczeństwo jest zagrożone. We wsi powstają jak grzyby po deszczu parkingi dla ciężarówek. Miejscowa społeczność skarży się na hałas, smród spalin, chaos komunikacyjny i brak konkretnej reakcji na zaistniałą sytuację ze strony władz.
Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Auta generują hałas, co jest bardzo uciążliwe dla mieszkających obok ludzi

Autor: nadesłane

Mieszkańcy Dobrynia Dużego skarżą się, że we wsi jest coraz większa liczba ciężarówek. Ma to związek z wielokilometrowymi kolejkami do towarowego przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze. Kierowcy stoją w ciężarówkach po dwa tygodnie. Często w bardzo złych warunkach, bez możliwości skorzystania z toalety czy wzięcia prysznica.

Ciężarówki stoją "na gołej ziemi"
 

– Do niedawna kierowcy ciężarówek szukali objazdów, jeździli drogami polnymi, wiejskimi. Policja im to ukróciła, ale mamy inny problem, bo w naszej wsi zaczęły powstawać parkingi dla ciężarówek. Właściciele działek udostępniaj swoje posesje na miejsca postojowe dla samochodów ciężarowych. Celem tych działań jest możliwość ominięcia  kolejki do przejścia granicznego w Koroszczynie. A konsekwencje są dla nas tragiczne. Ruch aut ciężarowych odbywa się mimo zakazu tonażowego (do 15 ton). Na teren wsi wjeżdżają samochody ciężarowe z przyczepami typu chłodnia, cysterny z oznaczeniem materiały niebezpieczne (ADR). A wieś ma charakter ulicówki z gęstą zabudową wzdłuż drogi. Niepokojąca jest skala i brak kontroli tego procederu – mówi mieszkanka wsi.

– W większości przypadków auta i naczepy stoją na „ gołej ziemi", wszystkie zanieczyszczenia dostają się bezpośrednio do gleby, powietrza i wód gruntowych –zaznaczają mieszkańcy Dobrynia Dużego. Fot. nadesłane

Dodaje, że miejsca, na których parkują ciężarówki, nie mają porządnie utwardzonych placów i wjazdów ani zaplecza sanitarnego. 

– W większości przypadków auta i naczepy stoją na „gołej ziemi", wszystkie zanieczyszczenia dostają się bezpośrednio do gleby, powietrza i wód gruntowych. Teren często nie jest ogrodzony. Przyczepy typu chłodnia pracują bardzo głośno, często całą dobę bez przerw, co jest bardzo uciążliwe. Kierowcy zaśmiecają sąsiadujące posesje, spożywają alkohol i hałasują – zauważa Katarzyna Harasimiuk, której dom otoczony jest takimi parkingami.

Boimy się o swoje bezpieczeństwo
 

Mieszkańcy wsi obawiają się o swoje bezpieczeństwo. – Tak duży całodobowy ruch aut ciężarowych jest bardzo uciążliwy i stwarza zagrożenia. Szczególnie narażeni są piesi i rowerzyści ze względu na brak chodnika oraz  dzieci jeżdżące rowerami do szkoły podstawowej. Gmina jakiś czas temu zakupiła uczniom rowery i dzieci dojeżdżają do szkoły jednośladami, ale ruch ciężarówek stwarza im realne niebezpieczeństwo. Może dojść doi tragedii. Auta ciężarowe manewrują na drodze, często są parkowane na poboczu co utrudnia, blokuje ruch i jest niebezpieczne – zauważają. – Droga i pobocza są bardzo zniszczone, regularnie uszkadzany jest spowalniacz przy szkole podstawowej, barierki i chodnik do przystanku na skrzyżowaniu z drogą do przejścia granicznego, podczas opadów deszczu droga jest zanieczyszczona błotem – opowiadają.

Nie mogę normalnie funkcjonować
 

Lokalna społeczność jest zmęczona tą sytuacją. – Mieszkając w sąsiedztwie parkingów, nie mam możliwości normalnie funkcjonować w swoim własnym domu i posesji. Całodobowy ruch aut ciężarowych  jest bardzo uciążliwy. W ciągu dnia hałas aut, przyczep typu chłodnia i smród spalin uniemożliwiają mi prace w ogrodzie czy odpoczynek na podwórku. Moje wnuki nie mogą bawić się na zewnątrz. Nocą hałas uniemożliwia wypoczynek i sen. Prośby kierowane do sąsiadów o uszanowanie mojego prawa do spokoju i ciszy na mojej  posesji  są ignorowane. Wielokrotnie dzwoniłam na numer alarmowy aby policja podjęła czynności w sprawie zakłócania spokoju i ciszy nocnej, ale policja ma bardzo ograniczone możliwości działania – żali się Katarzyna Harasimiuk.

Parkingi dla ciężarówek wyrsatają jak grzyby po deszcu. Fot. nadesłane
Planują spotkanie w wojewodą
 

Lokalna społeczność zwróciła się o pomoc do władz gminy Zalesie. 16 kwietnia mieszkańcy wsi spotkali się m.in. z przedstawicielem Urzędu Gminy Zalesie, Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej i Komisariatu Policji w Terespolu. Opowiedzieli o swojej trudnej sytuacji. Jaki był finał tego spotkania? 

Zarząd Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej informuje, że komisja która zebrała się w Dobryniu Dużym w dniu 16 kwietnia 2024 roku, stwierdziła potrzebę zorganizowania spotkania z wojewodą lubelskim w celu przedstawienia problemów komunikacyjnych zaistniałych z powodu kolejki ciężarowych samochodowych oczekujących na odprawę do przejścia granicznego w Koroszczynie. Do zorganizowania powyższego spotkania zobligował się Urząd Gminy Zalesie – poinformował dyrektor ZDP Artur Rogulski.

Jednocześnie ZDP zaznacza, że nie posiada we własnych zasobach informacji na temat liczby firm transportowych, które zawarły umowy z właścicielami działek w obrębie miejscowości Dobryń Duży na prowadzenie usług parkingowych. Mieszkańcy mówią, że na jeden parking może przypadać nawet 100 umów.

A co na to miejscowe władze? W spotkaniu z mieszkańcami brał udział Piotr Gassa, kierownik referatu ds. budownictwa, inwestycji, ochrony środowiska i gospodarki komunalnej. 

– Gmina Zalesie zwróci się do wojewody lubelskiego o pomoc w rozwiązaniu problemu. W najbliższym czasie będziemy prosili o spotkanie z wojewodą lubelskim oraz przedstawicielami służb odpowiedzialnych za ruch i odprawę celną. Jeżeli zostanie opracowany sposób rozwiązania problemu, mieszkańcy zostaną poinformowani o tym w sposób zwyczajowo przyjęty – czytamy w odpowiedzi na nasze zapytanie.

    – Auta ciężarowe manewrują na drodze, często są parkowane na poboczu co utrudnia, blokuje ruch i jest niebezpieczne – twierdzą mieszkańcy wsi Fot. nadesłane
Pracują nad cyfrowym rozwiązaniem
 

Zwróciliśmy się też do wojewody lubelskiego z zapytaniem, czy planuje spotkać się z właścicielami firm transportowych, kierowcami oraz z mieszkańcami wsi Dobryń Duży.

 – Kwestia tworzenia parkingów dla samochodów ciężarowych we wsi Dobryń Duży w gminie Zalesie jest związana z prowadzeniem działalności gospodarczej przez podmioty prywatne. Administracja rządowa nie ma możliwości wpływania na ich powstawanie, o ile ich funkcjonowanie mieści się w granicach obowiązujących przepisów – informuje Małgorzata Torbicz z oddziału ds. mediów i komunikacji społecznej Biura Wojewody Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie.

Zapytaliśmy też, czy jest szansa, aby na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze wprowadzić kolejkę elektroniczną, której oczekują nie tylko kierowcy ciężarówek, ale i mieszkańcy rejonu. – W odniesieniu do możliwości wprowadzenia w drogowym przejściu granicznym w Kukurykach (TS w Koroszczynie) tzw. kolejki elektronicznej, otrzymaliśmy informację, że Krajowa Administracja Skarbowa w ramach rozwoju systemu Cyfrowa Granica pracuje nad wdrożeniem kompleksowego projektu awizacji terminu odprawy granicznej w drogowym ruchu towarowym na kierunku wywozowym z terytorium RP – wyjaśnia Małgorzata Torbicz.

– Rozwiązanie to polega na rezerwacji terminu odprawy granicznej za pomocą narzędzia informatycznego (SATOS), przez każdy podmiot, który chce dokonać odprawy na kierunku wyjazd z UE i będzie miało charakter obligatoryjny. W systemie SATOS już dzisiaj można dokonać rezerwacji odprawy pojazdu ciężarowego w przejściach granicznych obsługujących ruch towarowy na granicy z Federacją Rosyjską – precyzuje na koniec. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
czyt. 24.04.2024 15:26
Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.

Kierowca Zawodowy 23.04.2024 17:33
Niech mieszkańcy mają pretensje do służby granicznej ,która np dzisiaj dn 23.04 szlabany zamknęła i nie pracuje . Również służba celna bardzo slabo pracuje , kawy ciasteczka papieroski w godzinach pracy . Ile razy tak było że przyjeżdżam na terminal a w okienkach do odpraw nie ma nikogo . Już nie mówiąc o kierowniku danej zmiany na którego trzeba czekać dwie godziny jeśli jest jakiś problem . Pan kierownik w szelkach z wielkim brzuchem nic w tym terminalu nie robi . Jedyne wyjście wszystkich celników zwolnić lub płacić od odprawionego samochodu . Tutaj powinna przyjechać redaktorka gazety na kilka dni i opisać te patologię naszych służb mundurowych

Dziad-trans.spedyszyn 24.04.2024 07:59
Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...

Negocjator 24.04.2024 14:05
ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama