Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 12:12
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Wybitna dziennikarka wspominała bialską młodość

Jesienna i ponura pogoda nie przeszkodziły miłośnikom reportażu przybyć 30 października do bialskiej biblioteki na spotkanie z jedną z najważniejszych polskich postaci dziennikarskich. Mowa o Małgorzacie Szejnert, współzałożycielce "Gazety Wyborczej", twórczyni wielu wybitnych książek i reportaży. Spotkanie odbyło się z okazji Bialskiego Festiwalu Okołoliterackiego. Co istotne, dziennikarka swoją młodość spędziła w Białej Podlaskiej. Podczas spotkania padły pytania dotyczące tego etapu życia.
Wybitna dziennikarka wspominała bialską młodość

Szejnert przyznała, iż zainteresowanie dziennikarstwem zaczęło się od audycji... sportowych. – Strasznie chciałam gdzieś wyjechać, zobaczyć świat, przeżyć przygody. Słuchałam dużo radia, a w zasadzie pewnego rodzaju głośnika, który odbierał jeden program, na dodatek był pod ścisłą kontrolą władzy. Najbardziej interesujące były w nim wiadomości sportowe, bo sportowi dziennikarze jeździli po całym świecie. Pomyślałam sobie, że muszę zostać sportową dziennikarką i tak się zaczęło – tłumaczyła Szejnert

Ważnym faktem dla bialczan jest to, iż Szejnert ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Emilii Plater. Autorka dużo uwagi poświęciła podczas spotkania wspomnieniom dotyczącym miasta, w którym spędziła młodość. – Przyjechaliśmy do Białej w 1939 roku. Mój tata był nauczycielem polskiego, natomiast mama po prostu pochodziła z Białej. Mieliśmy tutaj rodzinny dom przy ulicy Budkiewicza. Był duży, bezpieczny i w nim przetrwaliśmy wojnę. Tato przez jakiś czas uczył w gimnazjum bialskim, ale, niestety, zachorował na gruźlicę. Ja, po skończeniu liceum, wyjechałam na studia do Warszawy i chociaż od czasu do czasu wracałam do Białej, to po uzyskaniu dyplomu zostałam już w stolicy – opowiadała Szejnert.

Dodała jednak, iż najlepsze wspomnienia z pobytu w Białej są związane z jej rodzinnym domem. – Bardzo dobrze go wspominam. On nie był wyjątkowy, ale po prostu zwykły, wielorodzinny. W czasie okupacji mieszkało w nim wiele osób, którym łatwiej było przetrwać wojnę w Białej Podlaskiej niż gdzie indziej. Przenosiliśmy się więc ciągle z jednego pokoju do drugiego. W domu był żywy ruch ludzi, a to dziecko uwielbia. Czułam się w tym domu naprawdę szczęśliwa i nie zdawałam sobie sprawy ze strasznych czasów – mówiła podczas spotkania dziennikarka.

Szejnert debiutowała w 1972 r. książką o amerykańskiej Polonii "Borowiki przy ternpajku". Jest także autorką wydanej w 2007 r. książki "Czarny Ogród" o katowickich dzielnicach. 5 czerwca 2014 r. została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w budowaniu niezależnej prasy w Polsce oraz za pielęgnowanie wartości, jakie legły u podstaw polskich przemian demokratycznych, a także za wkład w rozwój nowoczesnej publicystki i przestrzeganie wysokich standardów w pracy dziennikarskiej.

Maciej Maciejuk

Zobacz również: Po raz trzeci rozdano statuetki Ambasadorowie Wschodu


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AndrzejTreść komentarza: To nie było fatalne tylko nędzne kpiny z kibiców a Pan trener od kilku meczu nie ma żadnej koncepcji na gręData dodania komentarza: 20.05.2024, 08:29Źródło komentarza: Porażka w niedzielne południeAutor komentarza: jaTreść komentarza: ruscyData dodania komentarza: 18.05.2024, 20:58Źródło komentarza: Trwa drugi dzień akcji gaśniczej lasu w Wiskach. Czy to podpalenie?Autor komentarza: zodowolonyTreść komentarza: Super, koniec obstrukcji, niech nie wracaja.Data dodania komentarza: 18.05.2024, 20:52Źródło komentarza: Biała Samorządowa kończy dotychczasową działalnośćAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Brakuje najważniejszej informacji: czy Łoś był trzeźwy. Brakuje też innej, kto został ukarany mandatem karnym? Łoś, leśniczy, nieboszczyk przed zarejestrowaniem zgonu w USC?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 14:54Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyznaAutor komentarza: Rafuś Bezpłodny MyśliwyTreść komentarza: Jest tych łosiów zatrzęsienie . Dlaczego ta cała zgraja Myśliwców (myśliwych ) nie strzela do Łosiów a ich mięso nie wpier*ala w kiełbasy ? Zapewne dlatego , że mięso łosia jest nie dobre na kiełbasy lepiej sptrzelić sarenkę i dziczka . Nie strzelają dlatego , że jest zakaz strzelania do łosi ale jest też zakaz strzelania do jeleni patrząc przez noktowizor a niektórzy strzelają . Dlatego jeżdzę w nocy przez tereny leśne max 60 km/h .Data dodania komentarza: 17.05.2024, 12:55Źródło komentarza: Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje mężczyzna
Reklama
Reklama