Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 16:56
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Gmina Międzyrzec Podlaski: Dwa pożary w jeden dzień. Przypadek czy podpalenie?

W ciągu tylko jednego dnia doszło do dwóch pożarów w miejscowości Bereza. W pierwszym spłonęła znaczna część domu, na szczęście jego mieszkańcy zdążyli uciec przed ogniem i obyło się bez ofiar. W drugim przypadku pożar pochłonął budynek gospodarczy i drewutnię. Wybuchy pożarów dzieliło jedynie kilka godzin. To przypadek, czy czyjeś umyślne działanie?
Gmina Międzyrzec Podlaski: Dwa pożary w jeden dzień. Przypadek czy podpalenie?

Zgłoszenie o pierwszym pożarze strażacy otrzymali o godz. 17:35, w środę 15 kwietnia. – Przyjęliśmy zawiadomienie o pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Bereza w gminie Międzyrzec Podlaski. W akcji ratowniczo-gaśniczej brało udział pięć zastępów straży pożarnej. Ogień objął całkowicie strych domu, częściowo także użytkowe poddasze – informuje mł. bryg. Mirosław Byszuk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej. Jak dodaje przyczyna pożaru została nieustalona.

Całkowitemu spaleniu uległ dach, konstrukcja stropu oraz część ocieplenia budynku. Straty oszacowano w tym przypadku na 220 tysięcy złotych. Na miejscu czynności prowadziła też policja. – W wyniku pożaru nikomu nic się nie stało, a więc nie podjęliśmy dodatkowych czynności w tej sprawie. Według naszych ustaleń przyczyną pożaru było zapalenie się sadzy w kominie – informuje z kolei podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. Zawiadomienie o drugim pożarze, również w Berezie, strażacy dostali tego samego dnia zaledwie kilka godzin po wybuchu pierwszego, o godz. 21:52. Tym  razem w akcji gaśniczej uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej. – Otrzymaliśmy informację, że pali się garaż wolnostojący i przyległa do niego drewutnia, która uległa całkowitemu zniszczeniu. Straty oszacowano wstępnie na ok. 15 tysięcy złotych, a uratowano mienie warte 50 tysięcy – dodaje Mirosław Byszuk.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama