Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 11:20
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Pomogliśmy odnaleźć Johnowi swoje korzenie w Białej!

John Johnson, Brytyjczyk, który niedawno przeprowadził się do Polski, szukał informacji o swojej rodzinie, a konkretnie o swojej matce Stanisławie Kolendzie, która urodziła się w Białej Podlaskiej w 1923 roku. Dzięki opublikowanemu w marcu w "Słowie" artykułowi, naszemu bohaterowi udało się odnaleźć jego rodzinę. Nie brakowało łez i wzruszenia.
Pomogliśmy odnaleźć Johnowi swoje korzenie w Białej!

Matka Johnsona w 1940 roku została aresztowana przez gestapo. Wywieziono ją na przymusowe roboty do Niemiec. Przeżyła pobyt w kilku obozach koncentracyjnych. Podczas wyzwolenia została odnaleziona w obozie Bergen-Belsen przez angielskiego żołnierza i trafiła do szpitala. W ten sposób została uratowana. Po wojnie zamieszkała w Wielkiej Brytanii. Wyszła za Brytyjczyka. W Anglii urodził się właśnie John oraz jego brat Allan.

– Gdy tutaj przyjechaliśmy, bez waszej pomocy nie mogliśmy właściwie niczego znaleźć. Docieraliśmy tylko do ulicy Górnej (dom rodzinny Johna) i tam się zatrzymywaliśmy. Dzięki publikacji zaczęli do nas pisać na Facebooku ludzie z rodziny, o której John w ogóle nie wiedział. Gdy byliśmy u nich w odwiedzinach w Kolonii Komarno, pamiętał tylko, że tam konie przewoziły go na wozie. Takie ma stamtąd wspomnienia. Zabrakło jednak języka, więc kontakt z Białą Podlaską wcześniej się urwał. Obecnie spotykamy się z rodziną i jesteśmy z nimi w stałym kontakcie – mówi Alicja Johnson, żona Johna. To właśnie po naszej publikacji do Johna odezwała się jego siostra cioteczna Krystyna oraz inni krewni.

<< Pierwszy raz o poszukiwaniach Johna pisaliśmy tu >>

Po wojnie Stanisława Kolenda ze swoją rodziną przyjechała do Polski po raz pierwszy w 1959 roku. Tam odwiedziła swój dom rodzinny przy ulicy Górnej. Rodzina była przekonana, że Stanisława nie przeżyła wojny. Pomógł dopiero Czerwony Krzyż. Przez jakiś czas pani Kolenda odwiedzała jeszcze Polskę. Zmarła w 1982 roku. I wtedy kontakt z Białą Podlaską się urwał. Pani Stanisława, niestety, nie nauczyła swoich dzieci języka polskiego.

– To było wspaniałe uczucie. Dla mnie jest to bardzo emocjonalne doświadczenie, ponieważ odnalazłem rodzinę, której praktycznie nie znałem i niewiele o niej wiedziałem. Będziemy oczywiście utrzymywać stały kontakt i spotykać się, by spędzać ze sobą czas. Wciąż jednak jest jeszcze dużo miejsc i osób do odkrycia – opowiada John.

Johnsonowie na czas odwiedzin u rodziny zatrzymali się u Janka, który jest kolegą Johna z dzieciństwa. Razem bawili się na ulicy.

Więcej na ten temat w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 21.

Maciej Maciejuk



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama