Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 20:17
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Stowarzyszenie Wspólny Świat: Nasze dzieci popychają nas, by iść do przodu

Stowarzyszenie Wspólny Świat: Nasze dzieci popychają nas, by iść do przodu

O początkach pracy na rzecz dzieci z autyzmem, jubileuszu stowarzyszenia Wspólny Świat i planach na przyszłość, z prezes Anną Chwałek rozmawia Justyna Dragan.

W tym roku mija dziesięć lat, od kiedy w pani głowie narodził się pomysł, by założyć stowarzyszenie pomagające dzieciom z autyzmem. Jak wyglądały początki?

– Absolutnie nie czuję, że minęło już dziesięć lat. Jest jeszcze dużo do zrobienia i na tym się skupiamy. Nie na celebrowaniu rocznicy, choć jest to rzeczywiście czas podsumowań, wspomnienia tego, co było. Rzeczywiście osiągnęliśmy dużo i nie spodziewałam się, że organizacja nabierze takiego tempa rozwoju i takiego rozmiaru. Pierwsza idea była taka, żeby pomóc mojemu dziecku. Jestem mamą dziecka autystycznego i chciałam zorganizować miejsce, gdzie będą mogli pracować terapeuci i mój syn będzie miał dostęp do specjalistów oraz terapii. Na początku udało mi się znaleźć dziesięcioro dzieci z autyzmem, dopiero potem zaczęły się pojawiać kolejne. Zaczęli do nas dzwonić rodzice. Była potrzeba, my na nią odpowiadaliśmy.

Na samej terapii się nie skończyło...

– Tak, potem pojawił się pomysł otwarcia przedszkola dla dzieci z autyzmem. Moje dziecko miało tylko dwie godziny zajęć w przedszkolu, więc postanowiłam zorganizować przedszkole, w którym mój syn i jego rówieśnicy będą mogli przebywać pięć-sześć godzin dziennie. Nikt nie myślał o szkole, o gimnazjum. Były obawy, jak to w ogóle zrobić, jak dotrzeć do urzędników, jak to załatwić formalnie, wgryźć się w ustawy, rozporządzenia i pozyskać środki. Ale udało się. 

Wspomniała pani o ogromnym zainteresowaniu różnymi formami wsparcia. Czy to w związku z tym powstaje Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem?

– Im bardziej rosło moje dziecko, tym bardziej byłam odarta ze złudzeń, że on będzie zupełnie samodzielnym człowiekiem. Poza tym, im więcej dzieci z autyzmem widziałam, tym bardziej byłam świadoma, że około siedemdziesiąt procent będzie wymagało wsparcia do końca swego życia. System edukacji jest wrażliwy na dzieci z autyzmem. Ale po szkole trzeba się jakoś odnaleźć i okazuje się, że jest pustka. Są co prawda warsztaty terapii zajęciowej, ale nieoficjalnie wiadomo, że osoby z autyzmem nie są tam przyjmowane. 

Przed nami kolejne wyzwania i kolejne placówki. Myślę, że będzie to środowiskowy dom dla osób z zaburzeniami psychicznymi. 

Kiedy mogłoby powstać Centrum?

– Obecnie czekamy na rozstrzygnięcie konkursu, w którym wnioskowaliśmy o pieniądze na budowę pierwszego etapu. W tym budynku mieściłoby się przedszkole oraz ośrodek terapii i diagnostyki. Staramy się o trzy miliony złotych z Regionalnego Programu Operacyjnego, rozstrzygnięcie 20 listopada.

Zaplecze techniczne jest ważne. My już teraz mamy ogromne problemy lokalowe. Dzieci z autyzmem przybywa nam w dramatycznym tempie. Nasi podopieczni to nie tylko mieszkańcy miasta, ale i powiatu. Mamy budynek przy ulicy Pokoju, ale każde pomieszczenie jest tam wykorzystane do granic.

Ma pani świadomość, że to wszystko, cała pomoc, jaka jest udzielana chorym na autyzm, jest możliwa dzięki pani? Upór i zdecydowanie pozwoliły zajść tak daleko...

– Nie mam takiej świadomości. Czasem ogarnia mnie strach o dzieci, czuję też ogromną odpowiedzialność za ludzi, którzy są zawodowo związani z organizacją. Stowarzyszenie Wspólny Świat jest całkiem dużym pracodawcą, zatrudniamy sto dwadzieścia trzy osoby. Bardzo bym chciała, żeby czuli się stabilnie, bo bardzo mi zależy na tym, aby byli to ludzie wykształceni, inwestujący w wiedzę i emocjonalnie związani z organizacją. Nasze dzieci popychają nas do tego, aby ciągle iść do przodu.

Cały wywiad przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, nr 45


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZakrześTreść komentarza: Najlepsza akademia w regionie jest w Radzyniu.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 13:55Źródło komentarza: Szymański i spółka wywalczyli finały MEAutor komentarza: PrzeKoTreść komentarza: Marszałek wspiera tych którzy się do niego zwracają z prośbą o wsparcie :) Na stadion już dał 10 mln. Da na imprezy masowe pod warunkiem, że ktoś wytrzeźwieje po bankiecie na loży vipów i napisze wniosek. Z tym może być jednak problem jak z tą prośbą o wsparcie.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 13:54Źródło komentarza: Marszałek obiecał pieniądze, trzeba złożyć wniosekAutor komentarza: Ksiądz IgnacyTreść komentarza: Most powinien być nazwany imieniem wielkiego Polaka. Jednym z takich jest Świętej Pamięci Pan Generał Wojciech Jaruzelski .Data dodania komentarza: 28.03.2024, 12:30Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na KrznieAutor komentarza: kibic PodlasiaTreść komentarza: Szkoda, że marszałek na stałe nie wspiera Podlasia, tak jak słabsze od bialskiej drużyny piłkarskie. No ale w Białej rządzą jego polityczni wrogowie.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 12:20Źródło komentarza: Marszałek obiecał pieniądze, trzeba złożyć wniosekAutor komentarza: bialszczaninTreść komentarza: To pytanie do rektora Nitychoruka, który zaraz po śmierci Bergiera doprowadził do wycofania drużyny - wizytówki uczelni z rozgrywek ligowych.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 12:12Źródło komentarza: Poznały rywalki
Reklama
Reklama