Dożywotnie więzienie grozi 51-letniemu Sławomirowi P. z Łosic, który podejrzany jest o brutalne zamordowanie 61-letniego Zenona G. z Kobylan w gminie Stara Kornica. Jak wstępnie ustalono, wieczorem 31 października we wsi Krasna pijany myśliwy kilkakrotnie uderzył swojego kompana w głowę szpadlem, powodując śmiertelne obrażenia. Potem zostawił jego ciało przed domkiem myśliwskim w lesie i próbował uciec stamtąd autem.
Sławomir P. i Zenon G. znali się szmat czasu. Łączyła ich przyjaźń, ale także pasja do myślistwa, od wielu lat byli członkami Koła Łowieckiego Oświata. I to właśnie na posesji administrowanej przez to koło łowieckie, w Krasnej w gminie Huszlew, doszło do tragedii.
Był wtorek 31 października. Mężczyźni wykonywali prace remontowe wokół domku, przygotowywali się do zbliżającego się dnia patrona myśliwych św. Huberta. Najprawdopodobniej sprawiali tam też upolowane wcześniej zwierzęta, bo na posesji ujawniono martwego dzika, a w samochodzie Sławomira P. – sarnę. W trakcie pracy koledzy mieli raczyć się alkoholem. Nic nie wskazywało, żeby to towarzyskie spotkanie, jakich przez lata odbyli tutaj wiele, zakończyło się tragicznie. Jak ustalili śledczy, nic nie wskazuje również na to, aby w przeszłości myśliwi byli ze sobą skonfliktowani. W pewnym momencie musiała wywiązać się między nimi awantura, która najprawdopodobniej sprowokowała Sławomira P. do zaatakowania swojego towarzysza szpadlem.
Znalazł zwłoki ojca
– Prawdopodobnie około godziny siedemnastej jeden z mężczyzn z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn uderzył kilkakrotnie kolegę szpadlem w głowę. Mężczyzna zmarł w wyniku doznanych obrażeń. Drugi mężczyzna chciał uciec z miejsca zdarzenia, wsiadł do samochodu będąc pod znacznym wpływem alkoholu. Po około 700 metrach stracił panowanie nad autem i wypadł z drogi – informuje Tomasz Zozula, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łosicach.
O kolizji na drodze świadkowie powiadomili policję. W tym samym czasie na posesji w lesie w Krasnej pojawił się syn Zenona G. i dokonał makabrycznego odkrycia. Zwłoki ojca, leżały przed domkiem myśliwskim.
– Sławomirowi P. przedstawiony został zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa Zenona G. oraz zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia przestępstwa zabójstwa i odmówił złożenia wyjaśnień w tym zakresie. – informuje prokurator Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Żadnych krzyków, żadnej awantury
Posesja, na której doszło do morderstwa, znajduje się na uboczu wsi. Jak mówią nam najbliżsi sąsiedzi, feralnego wieczoru było tam bardzo spokojnie. Myśliwi zjawiali się w ich wsi zgodnie z planem polowań, czasami przy okazji większych spotkań.
– Nie znaliśmy bliżej osób, które tutaj przyjeżdżały. Czasami tylko dzień dobry się kiwnęło i tyle... To myśliwi, oni zjawiali się tutaj co jakiś czas, w swoim towarzystwie. Nikt się nie interesował, co robią u siebie na posesji, bo i po co? – opowiada nam mieszkanka Krasnej.
Żadnych strzałów nie było!
Cieniem żałoby, w związku z wtorkową tragedią, okryło się tegoroczne święto Huberta dla myśliwych z Koła Łowieckiego Oświata z Woli Karczewskiej koło Otwocka, które administruje huszlewskim obwodem łowieckim. Znajomi nie wierzą, że Sławomir P. mógł dopuścić się tak strasznego czynu z premedytacją.
Zabójstwo, o popełnienie którego podejrzany jest Sławomir P., jest zagrożone karą 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia.
Więcej przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, nr 45
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze