Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 11:56
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Magiczne cyrkowe dzieciństwo [REPORTAŻ]

W gminie, gdzie wszystkich mieszkańców jest 1800 osób, przez 10 lat potrafiła utrzymać się grupa, która może być marką tego miejsca i jedną z niewielu rzeczy, które w gminie Podedwórze się udały. Dziecięca grupa cyrkowa "Mali wytrwali", prowadzona dzięki zaangażowaniu mieszkańców wsi Zaliszcze, to ewenement na skalę kraju. Potencjał, z którego można by czerpać i na nim budować.
Magiczne cyrkowe dzieciństwo [REPORTAŻ]

W 2000 roku powstało Stowarzyszenie na rzecz Wspierania i Rozwoju Wsi Lubelskiej Zaliszcze. Mieszkańcy malutkiej miejscowości w gminie Podedwórze zwarli szyki, by ocalić budynek byłej szkoły wielskiej przed sprzedażą i ocalić swoje dzieci przed brakiem możliwości rozwoju, jakie daje życie w dużym mieście. Wśród różnych inicjatyw, jakie przez lata podejmowali, w pewnym momencie pojawiło się również stworzenie zajęć ze sztuki cyrkowej. 

Podatny grunt

Dziesięć lat temu w gminie, dzięki kontaktom działaczy ze stowarzyszenia Kraina Rumianku, pojawili się ludzie z lubelskiego stowarzyszenia Klanza. Prowadzili po wiejskich świetlicach warsztaty z żonglerki. – Dzięki tym ludziom nawiązaliśmy kontakt z artystami z cyrku w Berlinie. Ponieważ po warsztatach Klanzy udało się utrzymać grupę dzieci chętnych do rozwijania umiejętności, zrealizowaliśmy projekt, podczas którego przez dwa tygodnie trwały u nas warsztaty z artystami z Berlina i zakupiliśmy sprzęt cyrkowy – mówi Leszek Turuk opiekun "Małych wytrwałych"

Po warsztatach powstał dylemat. Były dzieci chętne do rozwijania umiejętności, był sprzęt i co dalej. –  Jako stowarzyszenie wsi Zaliszcze wzięliśmy to na siebie z myślą o swoich dzieciach, którym chcieliśmy zapewnić tu coś więcej, niż dawały możliwości tego miejsca. Od 10 lat tak to trwa. Rodzice, którzy nie mają nic do czynienia z pracą pedagogiczną czy sztuką cyrkową, angażują się z zajęcia, z których korzystają ich dzieci – mówi pan Leszek.

"Mali wytrwali" to dzieci w wieku podstawówki i gimnazjum. Tworzą około 20-osobową grupę, która co tydzień spotyka się na zajęciach, by uczyć się żonglerki, jazdy na monocyklach, operowania diabolo czy hula – hop. 

Wiejska świetlica, ich cały świat

Zajęcia odbywają się na hali sportowej w szkole, jeśli jest otwarta. W weekendy rodzice przywożą dzieci z całej gminy do Zaliszcza. Tu dzieci ćwiczą w jedynej wyremontowanej sali budynku starej szkoły. 

I choć warunki nie są zachęcające, to wciąż przyjeżdżają, ćwiczą z zapałem i rozwijają swoje umiejętności. – Starsi uczą młodszych. Dwa razy w roku staramy się, by odwiedzali nas profesjonalni instruktorzy sztuki cyrkowej, którzy pokażą dzieciom nowe rzeczy i zaszczepią w nich nowe umiejętności. Wszystko procentuje później na pokazach – dodaje opiekun grupy.

Sami tworzą pokazy, sami zbierają fundusze

Profesjonalna maczuga do żonglerki to 110 złotych, monocykl – 1130 zł, piłeczka do żonglerki nawet 40 złotych. – Dzieci ćwiczą na profesjonalnym sprzęcie cyrkowym. Takiego sprzętu mamy na jakieś 10 tys. złotych. Staramy się pozyskiwać pieniądze, by opłacić przyjazd instruktorów na warsztaty, i raz w roku zorganizować wyjazd grupy na festiwal dziecięcej sztuki cyrkowej do Dobrzenia Wielkiego. W ubiegłym roku nasze dzieci zdobyły tam dwa wyróżnienia – mówią Turukowie.

Gdyby nie inicjatywa rodziców, nic by z tego nie wyszło. Pieniędzy z samorządów nie ma, ale grupę wspiera w niektórych inicjatywach Bank Spółdzielczy w Wisznicach. Stowarzyszenie pisze projekty, zbiera datki, grupa występuje na imprezach okolicznościowych i tak zbierają grosz do grosza na jeden wyjazd w roku. 

Z gminnego funduszu alkoholowego stowarzyszenie dostało w ubiegłym roku 1,5 tys. zł.  3 tys. zł kosztowało wynajęcie busa na wyjazd na festiwal do Dobrzenia. – Te wyjazdy to dla dzieci nagroda za cały rok ćwiczeń. Mogą się zaprezentować, dostać brawa, wygrać nagrody. – mówi Leszek Turuk.

Nagrodą dla opiekunów jest nieustające zainteresowanie grupą kolejnych pokoleń. Dzieci działające w grupie są w niej przeważnie do ukończenia gimnazjum. Później wyjeżdżają z gminy Podedwórze, a w ich miejsce przychodzą maluchy z pierwszych klas podstawówki. 

Grupa ewenement

Odwiedzamy "Małych wytrwałych" w trakcie weekendowych warsztatów, które prowadzi profesjonalny instruktor sztuki cyrkowej Krzysztof Riewold, półfinalista jednej z telewizyjnych edycji "Mam talent". Zna grupę z gminy Podedwórze z jej występów w Dobrzeniu Wielkim, gdzie na co dzień ćwiczy dzieciaki w cyrkowej sztuce. – Za każdym razem, gdy się z nimi spotykam widzę progres. Jest z kim ćwiczyć i nauka pada tu na podatny grunt. Myślę, że gdyby nie ogromne zaangażowanie opiekunów, niewiele by się tu działo. – mówi instruktor. Z dziećmi pracował przez trzy dni na początku grudnia. 

Cały reportaż przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, nr 1

Joanna Danielewicz



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZielonyTreść komentarza: Brawo drużyna, brawo zawodnicy i trener. Oby tak dalej. Pawlak ty nowej wojny nie zaczynaj boś jeszcze jednej nie skończył.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 08:06Źródło komentarza: Zła passa przerwana, Orlęta wygrały u siebie.Autor komentarza: ZielonyTreść komentarza: Jak zwykle pomysł moim zdaniem świetny żeby odstraszyć kibiców od przychodzenia na stadion. Od dawna borykamy się z władzą klubu, który żyje w bańce mydlanej i własnej rzeczywistości, która ni jak się nie ma do realiów. Za wszystko co źle robią obwiniają wszystkich tylko nie siebie. Prawda jednak jest taka, że klub jest bardzo słabo zarządzany. Parę lat temu kibice Podlasia zrobili porządek z nieudolnymi zarządami i dziś są tam gdzie kiedyś były Orlęta a Orlęta na 100-lecie ratują się przed spadkiem i nawet jak się uratują to za rok polecą jak nic, bo ratowanie odbywa się na krechę, którą trzeba będzie spłacić.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 08:03Źródło komentarza: Podatek od Wieczystej - Felieton FrankaAutor komentarza: CzytTreść komentarza: Bardzo ciekawy Kościół: plan krzyża i ta kopułka. To z którego On roku. I co tam odtwarzane : D? Rokitno, królewszczyzna. W Klonownicy Radziwiłły i chyba tknięte Reformacją, sądząc po bryle. Ale w środku!. Pratulin, wiadomo. Kołczyn!Data dodania komentarza: 19.03.2024, 07:52Źródło komentarza: Trzy kościoły przejdą lifting. Gmina pozyskała funduszeAutor komentarza: czy→tTreść komentarza: Przynajmniej pod Radzyniem z głową, nigdy sam do lasu. 64 lata, to już popatrzeć tylko, czy równo leci, a nie do tyrania. Połuskać szczapki, polana, znaleźć Łuczynę. Zdrowia życzę. Jednak Mamy Pogotowie. W lesie nie można chlapnąć? Pierwsze słyszę, Wilcy omijają wtedy i idą na Sarny i Bobery.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 07:45Źródło komentarza: Wypadek w lesie. Interweniowało pogotowie lotniczeAutor komentarza: czyt → TTreść komentarza: Rolnicy? Już nas zlikwidowano. Jak wybrać TYCH, właściwych. Doradzisz. Gdyby nie było potrzeby, Ludzie siedzieliby przy maszynach, zaraz sezon, a z serwisem, różnie. Jesteś poszkodowana, jak najbardziej WPR- to Eu, rolnictwo. Świnki tylko ferma. O mało i byłoby z jajkiem i kurką. To samo. To dla Ciebie, więc machać łapką- blokad będzie niewiele, raczej. Komu by tam się chciało brony targać.Toż to CIĘŻAR.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 07:42Źródło komentarza: W środę protesty rolników. Oto mapa blokad
Reklama
Reklama