Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 10:41
Reklama
Reklama

Katarzyna z Sobieskich (1634-1694), księżna Radziwiłłowa, cz. IV

Ilekroć nie towarzyszyła mężowi w jego licznych podróżach lub nie obligowały ją inne sprawy, księżna Katarzyna najchętniej przebywała w pałacu w Białej. Była kobietą tak bezgranicznie oddaną wierze katolickiej, że graniczyło to z dewocją. Przez całe swoje życie nie żałowała sił i środków, aby wspierać klasztory (męskie i żeńskie) oraz kościoły. Była fundatorką wielu wotów, sponsorowała też naczynia i szaty liturgiczne.
Katarzyna z Sobieskich (1634-1694), księżna Radziwiłłowa, cz. IV

Jej działalność charytatywna dotyczyła wielu miejscowości i nie ograniczała się tylko do Białej. Hojnie, bo kwotą 30000 złp, wsparła m.in. benedyktynki w Nieświeżu. Na odnowienie kolegium jezuickiego w tym mieście przeznaczyła 10000 złp, a do nieświeskiego kościoła jezuitów zakupiła wysadzaną diamentami złotą monstrancję i ozdobny relikwiarz (pacyfikał) także ze złota.

Hojność księżnej

Dawny zbór w Sławatyczach zamieniła na kościół katolicki, zleciła także wybudowanie tu niewielkiego szpitala. Zakon benedyktynek w Łomży wsparła kwotą 3000 złp, a mniszki tego samego zgromadzenia w Sierpcu otrzymały od niej aż sześciokrotność tej sumy. Niemałe datki przekazywała także dominikanom w Żółkwi, wspomagała hojnie zakon karmelitanek bosych w Warszawie i Lublinie, zaś ojcom misjonarzom w Wilnie podarowała pałac! Przekazywała tez spore sumy na wykup polskich jeńców z niewoli tureckiej.

Bywając w Warszawie, zwłaszcza w okresie po objęciu tronu przez brata, księżna Katarzyna zainteresowała się stanem pałacu radziwiłłowskiego, który wymagał już remontu. Nie znamy niezbędnego zakresu remontu, czy raczej odnowienia pałacu, wiemy tylko, że w drugiej połowie lat 80. na zlecenie księżnej trwały w nim jakieś prace architektoniczno-budowlane prowadzone przez królewskiego budowniczego, Józefa Szymona Belottiego. 

Głęboka religijność

Z położonego daleko na kresach Rzeczypospolitej domu rodzinnego księżna wyniosła głęboką religijność i zamiłowanie do lektury. Nie miała żadnego wykształcenia, posiadła jedynie umiejętność czytania i pisania. Toteż lektura książek stała się jedną z jej ulubionych rozrywek, by z czasem przekształcić się w pasję, co zaowocowało zgromadzeniem dość pokaźnej prywatnej biblioteki. Pasji czytania księżna pozostała wierna do końca życia. W pałacu bialskim księżna Katarzyna zgromadziła ogromną bibliotekę, którą zapełniła dziełami literatury polskiej i obcej (inwentarze tej biblioteki zachowały się tylko szczątkowo).

Głęboka religijność księżnej sprawiła, iż Radziwiłłowa wiele sił i środków spożytkowywała na liczne fundacje sakralne. Skorzystała na tym i Biała, która w okresie potopu szwedzkiego nie tylko poniosła znaczne straty materialne, ale też w miasteczku ubyło sporo mieszkańców, a wśród reszty mieszczan panowały nastroje przygnębienia i marazmu. Bez trudu nakłoniła męża, aby rozpoczął negocjacje w sprawie osadzenia w Białej zakonu reformatów. Rozmowy z prowincjałem zakonu trwały długo, bo ponad cztery lata. Po pozytywnym zakończeniu negocjacji i uzyskaniu zatwierdzenia planu obojga Radziwiłłów, książę Michał Kazimierz ogłosił zasady swojej fundacji. 

27 września 1670 r. sejm zaakceptował fundację Radziwiłłów. Oba obiekty wybudowano stosunkowo szybko, były jednak wzniesione z drewna, co nie satysfakcjonowało zakonników. Przyjęto, że oba budynki mają charakter tymczasowy, a biskup ordynariusz diecezji łuckiej zezwolił, aby jeszcze przed konsekracją zakonnicy mogli w kościele prowadzić działalność duszpasterską. Oficjalne i uroczyste konsekrowanie kościoła i klasztoru reformatów bialskich odbyło się 25 czerwca 1671 r. Realizując wcześniejsze ustalenia, Radziwiłłowie przystąpili w 1673 r. do budowy murowanego kościoła i klasztoru. Prace te trwały długo, gdyż konsekracja murowanej świątyni miała miejsce 9 maja 1688 r., zaś do klasztoru murowanego reformaci wprowadzili się dopiero 14 października 1692 r. 

Szarytki, Akademia Bialska

Księżnej Katarzynie Biała zawdzięczała też sprowadzenie do miasteczka żeńskiego zakonu Sióstr Miłosierdzia, powszechnie zwanych szarytkami, a przynajmniej do niej należała inicjatywa tego przedsięwzięcia. 

W latach 80. księżna zainteresowała się bliżej stanem fizycznym i funduszami Akademii Bialskiej, która działała nieprzerwanie w Białej od 1631 r. Szkoła bialska w II poł. XVII w. przeżywała duży regres, a ustawiczny brak środków finansowych sprawiał, że obiekty szkolne chyliły się ku ruinie. Interwencja księżnej Katarzyny w sprawy finansowo-gospodarcze bialskiej kolonii akademickiej zapobiegły jej upadkowi. Radziwiłłowa zajęła się przede wszystkim odnowieniem fundacji założyciela szkoły, księdza Krzysztofa Wilskiego-Ciborowicza. Dzięki jej interwencji dawne lokaty fundatora zaczęły znów przynosić zyski, a i dwór radziwiłłowski spłacił narosłe przez lata zaległości.

Gorsze zdrowie

Księżna Katarzyna z Sobieskich Radziwiłłowa z upływem lat coraz bardziej podupadała na zdrowiu. Wpływ na pogarszający się stan zdrowia miało bez wątpienia wyeksploatowanie organizmu licznymi ciążami (w dwóch małżeństwach urodziła dziewięcioro dzieci). Na stan zdrowia księżnej nie bez silnego wpływu miały jej wcześniejsze traumatyczne doświadczenia. Los sprawił, że musiała przeżyć nie tylko śmierć dwóch mężów, ale także aż ośmiorga z urodzonych dzieci (przeżyli matkę tylko Karol Stanisław i jego przyrodnia siostra Teofila Ludwika)).

Księżna, jako kobieta głęboko religijna, bezwzględnie i ściśle przestrzegała wszelkich postów nakazanych przez Kościół katolicki, zbyt często poddając się ascezie, co nie mogło nie odbić na jej zdrowiu fizycznym. Pod koniec życia odczuwała bardzo silne bóle nóg i rąk. Były to najprawdopodobniej bóle reumatyczne, spowodowane m.in. przebywaniem w słabo lub wcale nieogrzewanych pomieszczeniach, czego wynikiem były też częste przeziębienia. 

Od początku 1694 r. księżna czuła się coraz gorzej i bez wątpienia sama zdawała sobie sprawę, że zbliża się koniec jej życia. Dowodzi tego m.in. fakt, że 4 maja tego roku w Białej sporządziła testament. W lipcu księżna zapadła już w stan agonalny, a wszelkie kuracje ówczesnych lekarzy (napary, puszczanie krwi itp.) nie tylko jej nie pomagały, ale wręcz szkodziły. 

Przeczuwając zbliżającą się śmierć, księżna w ostatnim dniu swego życia – 29 września 1694 r. – odbyła spowiedź, której wysłuchał o. Stanisław Bielicki. Po spowiedzi zdołała się jeszcze pożegnać z synem i jego żoną, Anną Katarzyną z Sanguszków Radziwiłłową, po czym wydała ostatnie tchnienie. Szwagierka księżnej Katarzyny, królowa Maria Kazimiera, zleciła medykom przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłej. Przyczyną zgonu był duży wrzód na wątrobie i liczne kamienie, które lekarz stwierdził także w nerkach i pęcherzu.

Całą historię przeczytacie w numerze 6/2018 Słowa Podlasia

Jerzy Flisiński


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama