– Ostatnio mieszkańcy gminy Leśna Podlaska wspólnie z mieszkańcami gminy Biała Podlaska wykonali kawał dobrej roboty. Wykonaliśmy odmulenie ponad 5 km rowów, co nie było robione od ok. 30 lat. Teraz wszystko ładnie wygląda, ale pozostaje jeden problem. Nieodpowiednia regulacja wody na tamie w Witulinie powoduje, że mamy przepełnione rowy odwadniające i zalewane są nasze łąki i pola. Rozumiem, że z zalewu korzystają wędkarze, ale nikt nie patrzy na rolników – mówił podczas sesji Krzysztof Koroluk, radny gminy Leśna Podlaska.
– Będziemy sprawę monitować, ponieważ należałoby opracować taki sposób, który nie będzie przeszkadzał rolnikom, a będzie zabezpieczał wodę na zalewie. W tej sprawie musimy szukać rozwiązań kompromisowych, aby nikomu nie szkodzić, ani rolnikom, ani wędkarzom. Przekażę pracownikom gminy, żeby skontaktowali się z zarządcą zbiornika. Jeśli to nie będzie pomagać, trzeba będzie pomyśleć o skierowaniu pisma w tej sprawie – odpowiada Paweł Kazimierski, wójt gminy Leśna Podlaska.
Radny Koroluk, który na co dzień zajmuje się hodowlą bydła, twierdzi, że z tym problemem zmaga się kiedy mocniej popada. Jego pole, podobnie jak pola jego sąsiadów przylegają do rowu odwadniającego. Rowu, który doprowadza wodę do zalewu w Witulinie. Za wody odpowiadał wcześniej Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Od stycznia br., po wprowadzeniu w życie prawa wodnego, za kwestie regulacji i utrzymania wód odpowiada Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Radny uważa, że zmienił się zarządca, ale w kwestii zalewu i rowów nic nie nie zmieniło.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 16/2018
Michał Karchut
Napisz komentarz
Komentarze