Ubiegły rok szpital bialski zamknął dodatnim wynikiem finansowym, choć wydatki były znaczne i jak zaznaczają dyrektor WSzS, Adam Chodziński i przewodniczący rady społecznej Dariusz Stefaniuk, rok 2019 nie był dla szpitala łatwy. O 10 mln zł wzrosła kwota wydatkowana na wynagrodzenia pracowników w porównaniu z rokiem 2018. Ponad 40 mln zł placówka wydała na inwestycje. Mimo tego udało się uzyskać dodatni wynik finansowy.
– Jednostka jest świetnie zarządzana. Jak widać można wydać 10 mln zł więcej na wynagrodzenia i przeprowadzić wielomilionowe inwestycje, a mimo tego mieć zysk – mówi przewodniczący rady społecznej szpitala.
200 tys. zł to może nie jest spektakularna kwota, ale jak zaznaczył Dariusz Stefaniuk, szpital nie jest od zarabiania pieniędzy, ale ma leczyć ludzi i tak zarządzać finansami, by nie generować strat, które byłyby obciążeniem dla jednostki prowadzącej placówkę, czyli w tym przypadku urzędu marszałkowskiego.
Rada społeczna szpitala przyjmując sprawozdanie o wyniku finansowym placówki w 2019 roku mogła przyznać dyrektorowi premię roczną. Tak się jednak nie stało. – Dyrektor Chodziński jeszcze przez radą zasygnalizował mi, żeby o taką premię dla niego nie wnioskować. Uznał, że chce być oceniony za całoroczną pracę w charakterze dyrektora szpitala – wyjaśnia Stefaniuk.
Adam Chodziński dyrektorem placówki został w listopadzie 2019 roku. Od końca września 2019 pełnił obowiązki dyrektora, a wcześniej przez kilka miesięcy był jego pierwszym zastępcą dyrektora. Pracę w szpitalu rozpoczął jako doradca dyrektora na początku 2019 roku. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 30 czerwca
Napisz komentarz
Komentarze