Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 16:19
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Ludzie stąd: Sprowadziłem do Małaszewicz legendę pociągów - Orient Express

W wojażach na trasie Hong-Kong-Moskwa-Sankt Petersburg najchętniej brali udział zamożni Amerykanie, gdyż bilet kosztował aż 19 tys. dolarów. W pociągu poza sypialnym, były wagony barowy, restauracyjny oraz łaźnia. Podróżujących obsługiwał 35-osobowy personel. Jedną z atrakcji była kąpiel w jeziorze Bajkał, po której zapewniano turystom nie tylko ręczniki i szlafroki, ale też wódkę, by szybko mogli się rozgrzać.
Ludzie stąd: Sprowadziłem do Małaszewicz legendę pociągów - Orient Express

Przyprowadzenie pociągu  do Polski jego właściciele zawdzięczają Kazimierzowi Woźniakowi. Mieszkaniec południowego Podlasia przez wiele lat pracował na kolei, na kierowniczych stanowiskach. Kiedy zarządzał transportami kolejowymi na Białorusi, przydzielono mu wyjątkowe zadanie. Miał dokonać niemal niemożliwego – sprowadzić Orient Express do Polski. Nie było to łatwe, gdyż Rosji zależało, aby wciąż kontrolować jego przejazdy. 

Spotkanie umówili białoruscy kolejarze

Orient Express został wynajęty przez Rosjan od austriackiej firmy i od 1997 r. jeździł po szerokich torach. Jednak, po dziesięciu latach doszło do nieporozumienia pomiędzy stronami. Wówczas właściciele króla pociągów postanowili wypowiedzieć umowę a następnie sprowadzić legendę kolejnictwa na teren Unii Europejskiej. PKP zleciło wykonanie zadania swojemu doświadczonemu fachowcowi, który przebywał wtedy na Białorusi. Był nim właśnie Wożniak, który nawiązał kontakt z właścicielami i powiadomił ich, że pociąg stanął w Brześciu.

Rychło okazało się, że będą problemy. Zwłaszcza, że białoruskie służby celne stwierdziły, że pociągu nie ma w ich bazie danych. – Orient Express wjechał nieformalnie i nie możemy go wypuścić – usłyszał Polak. Kiedy poinformował o tym Austriaków, byli zaskoczeni przebiegiem zdarzeń i sytuacją, w jakiej się znaleźli. Chcąc, nie chcąc, trzeba było stawić czoła przełożonemu celników. Niestety, nie łatwo było się z nim umówić na spotkanie. – Mimo to, udało się. Pomogli mi, w tym białoruscy kolejarze. Jednak, zaznaczyli, że sprawa jest nie do załatwienia - wspomina Kazimierz Woźniak. 

Załatwił sprawę nie do załatwienia

Przed wizytą w gabinecie szefa celników, nie spał całą noc, zastanawiając się, jak z nim rozmawiać, by przekonać go do swoich racji. - Wiedziałem, że czeka mnie spore wyzwanie, gdyż oficjalnie nie miałem upoważnienia od właścicieli Orient Expressu, aby się sprawą zajmować – wspomina Kazimierz Woźniak. Na szczęście wpadł na pomysł jak rozpocząć negocjacje, postanawiając użyć fortelu. Zaraz po przywitaniu, wysunął więc nader odważną tezę. – Przyszedłem powiedzieć, dlaczego kolejarze nie lubią celników – wypalił. (...)

Rosjanom zależało na cofnięciu pociągu

Od tego momentu Woźniak miał do nich otwarte drzwi. Oni też przygotowali taktykę, jak przeprowadzić delikatną operację. W tym czasie dwa razy wpływały do nich prośby z Rosji, by pociąg cofnąć. Sytuacja była zatem wciąż była napięta i groźna. Rosja mogła przecież użyć innych argumentów. Po miesiącu przyszła decyzja, że pociąg może wyjechać. - Artykuły o tym, że go wykradziono, odrobinę mijają się więc z prawdą – zaznacza Krzysztof Woźniak.

Kiedy austriaccy właściciele zapłacili za tzw. trasę, skład oficjalnie mógł przyjechać do Małaszewicz. Do jego sprowadzenia na polską stronę Kazimierz Woźniak zatrudnił zaufanego spedytora. Była noc. Tymczasem, pociąg wciąż nie przyjeżdżał. Co gorsza, Woźniak nie mógł też połączyć się ze spedytorem. Gdy mu się to udało, usłyszał: - Czy ja mogę wybić cztery szyby, bo celnicy muszą wejść do wagonów i je sprawdzić, a klucze nie pasują? (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 7 lipca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: Kierowca ZawodowyTreść komentarza: Niech mieszkańcy mają pretensje do służby granicznej ,która np dzisiaj dn 23.04 szlabany zamknęła i nie pracuje . Również służba celna bardzo slabo pracuje , kawy ciasteczka papieroski w godzinach pracy . Ile razy tak było że przyjeżdżam na terminal a w okienkach do odpraw nie ma nikogo . Już nie mówiąc o kierowniku danej zmiany na którego trzeba czekać dwie godziny jeśli jest jakiś problem . Pan kierownik w szelkach z wielkim brzuchem nic w tym terminalu nie robi . Jedyne wyjście wszystkich celników zwolnić lub płacić od odprawionego samochodu . Tutaj powinna przyjechać redaktorka gazety na kilka dni i opisać te patologię naszych służb mundurowychData dodania komentarza: 23.04.2024, 17:33Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Może Pan doktor Halicki wnieść kolejnych kilkaset petycji do ratusza, co z pewnością zapisze się w historii miasta jako społeczna i bezpartyjna działalność obywatelska.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 10:44Źródło komentarza: Co dalej z obywatelskimi czwartkami bialczan?Autor komentarza: czytTreść komentarza: Dołaczam do Gratulacji, które się sypią ... tak od połowy, a od wielu. Ma Pan Wybór: może. Oby Pan nie musiał musieć. Proszę z uwaga, pochylić się, nad kolejnymi casusami (tylne drzwiczki do Konstytucji, praw obywatela)→ WodyPolskie- ... ... ... zaprzyjaźnieni Szambelani, oraz 2. sprwka: Nakaz zamykania Psa w boksie na noc. Jets prawny nakaz tego, ponoć (nie czytałem Rozporządzenia, nie jestem od tego. Ale Pan, już T A K. Tak pan wybrał i Paba Wybrano : D : Powodzenia życzę.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 09:59Źródło komentarza: W gminie Biała Podlaska wygrał Konrad Gąsiorowski
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama