Prezydent Białej Podlaskiej zauważył potrzebę zwiększenia obostrzeń w związku ze zwiększoną ilością wykrywanych w ostatnich tygodniach przypadków zakażenia koronawirusem w mieście i powiecie. W wywiadzie dla Katolickiego Radia Podlasie zapewnia: - Nie jest naszą intencją straszenie mieszkańców, ale powinniśmy przypominać sobie o odpowiedzialności. Chodzi o zachowanie dystansu społecznego, stosowanie środków ochrony osobistej – wyliczał jeszcze tydzień temu prezydent.
Przyznawał jednocześnie, że po tym jak przywrócona została obsługa interesantów w magistracie, procedura ta jest utrzymywana z zastosowaniem odpowiednich procedur. - Wpuszczamy na salę obsługi ograniczoną liczbę petentów. Stanowiska do obsługi oddzielone są pleksą, a urzędnicy pracują w stałych grupach i nie mieszają się. Wyższe piętra urzędu wyłączone są z dostępności dla petentów. W razie potrzeby urzędnik schodzi na salę obsługi – wyjaśnia procedurę prezydent.
Jednak w związku ze zwiększoną liczbą ujawnianych zakażeń na terenie miasta władze w piątek 24 lipca, wydały nowe obostrzenia. Od 27 lipca obowiązuje większy reżim w kontaktach mieszkańców z urzędem. Dokumenty nie wymagające potwierdzenia, mają znów lądować w skrzynkach podawczych przy wejściu do urzędu. W razie potrzeby osobistego pojawienia się w urzędzie władze zalecają wcześniejsze umówienie wizyty.
(...)
Jak się okazuje prewencja stosowana przez miasto w walce z Covid-19 reguluje również kontakty z mediami. „Prezydent Michał Litwiniuk zdecydował o wdrożeniu kolejnych środków ostrożności w Urzędzie Miasta Biała Podlaska. Z tego powodu w najbliższym czasie ograniczona będzie ilość wydarzeń z udziałem mediów. Będę Państwu przekazywać informacje o nich” - komunikat takiej treści otrzymaliśmy od rzecznik prezydenta. Zapytaliśmy więc przewodniczącego rady miasta, dlaczego urząd nie chce komunikować się z mieszkańcami za pośrednictwem mediów?
- Nie odpowiadam za politykę informacyjną magistratu, więc nie będę wyrokował czy to dobre posunięcie, czy złe. Dla mnie niezrozumiałe, bo trudno powiedzieć, o co chodziło rzecznikowi, czy że nie będzie wydarzeń, czy że media na nie nie będą mieć wstępu? - zastanawia się Bogusław Broniewicz. - Moim zdaniem działania władzy powinny być transparentne i media powinny mieć dostęp do władz każdej instytucji. Podstawą demokracji jest otwartość i jawność.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 28 lipca
Napisz komentarz
Komentarze