Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 02:01
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Z Archiwum X: Tajemnicza śmierć na aukcji koni

W miniony weekend w Janowie Podlaskim odbyły się coroczne obchody Dni Konia Arabskiego. Dziewięć lat temu na parkingu tamtejszej stadniny odnaleziono zwłoki Małgorzaty J. Jej śmierć nadal pozostaje tajemnicą. 
Z Archiwum X: Tajemnicza śmierć na aukcji koni

Dni Konia Arabskiego w stadninie Janów Podlaski to doroczne święto miłośników wierzchowców czystej krwi. Na to słynne wydarzenie ciągną ludzie z całej Polski i najodleglejszych zakątków świata. By skorzystać z możliwości obejrzenia zwierząt jeszcze w stajniach, Małgorzata J. z rodzinnego Sandomierza wyruszyła dzień przed rozpoczęciem aukcji. 46-latka końmi pasjonowała się od wczesnych lat dziecięcych – jeździła wierzchem, regularnie zasiadała na widowniach zawodów konnych i bywała na prezentacjach najpiękniejszych ras czy właśnie na janowskich "dniach arabów".

Przez pewien czas udawało jej się nawet łączyć swoje hobby z wyuczonym zawodem fizjoterapeuty, prowadząc zajęcia z hipoterapii – metody rehabilitacji z udziałem koni.

Noc na parkingu
W południe 6 sierpnia 2011 roku, po pokonaniu blisko czterogodzinnej trasy, Małgorzata dotarła na miejsce. Granatowy volkswagen pozostał na zaimprowizowanym na łące parkingu przy głównym wjeździe do stadniny, a kobieta ruszyła pieszo podziwiać ogiery i klacze. Spędziwszy wśród zwierząt całą sobotę, do auta wróciła wieczorem. Podczas krótkiej rozmowy telefonicznej z jednym ze swoich synów, oznajmiła, że zaraz kładzie się spać, by móc od rana korzystać z zorganizowanych przez pobliskie stajnie atrakcji. W trakcie kilkudniowych pokazów w okolicy trudno było znaleźć wolne miejsce w hotelach, a wynajęcie pokoju mogłoby znacznie nadszarpnąć budżet rodziny J. Małgorzata więc, nie zważając na niewygody, planowała spędzić noc na tylnych siedzeniach swojego samochodu. Nie było w tym nic niezwykłego, co roku robiło tak wielu gości stadniny. Jednak tej nocy auto Małgorzaty było jedynym na parkingu w promieniu 150 metrów, w oddali można było dostrzec jeszcze kilka białych namiotów. Kobieta nie bała się jednak. Mimo filigranowej postury niewiele rzeczy ją przerażało, wręcz kochała ryzyko, a samotna noc w aucie nie robiła na niej większego wrażenia. Pewności siebie dodawała jej też sprawność fizyczna, żywiołowe usposobienie i wygrana niedawno walka o życie – dwa lata wcześniej miała poważny wypadek i po czołowym zderzeniu z TIR-em cudem doszła do zdrowia.

Pośpiech funkcjonariuszy

W niedzielę już od bladego świtu parking zapełniał się przyjezdnymi oraz krzątającymi się pracownikami stajni i pobliskich knajp. Szykowano się na ważnych gości – w licytacji polskich koni mieli wziąć udział bogaci biznesmeni, szejkowie z krajów arabskich czy perkusista The Rolling Stones z żoną. Od poprzedniego dnia Janów Podlaski gościł także ówczesnego prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego. W całym tym pośpiechu, przejęciu i porannej senności, niewielu zwróciło uwagę na otwarte na oścież drzwi od granatowego golfa. Poniżej, na krótko przystrzyżonej trawie, zawinięta w śpiwór leżała Małgorzata. Zdawało się, że twardo śpi. Dopiero z bliska jeden z koniuszych dostrzegł kałużę krwi. Kilka metrów dalej leżał zawinięty w foliowy worek myśliwski nóż.

(...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 11 sierpnia



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: NamorTreść komentarza: Z kostkami jest taki problem, że faktycznie nie wiadomo co brać, osobiście mam kostkę z Bruk bet i sprawdza się świetnie - przetrwała całą zimę bez zmianData dodania komentarza: 17.04.2024, 11:59Źródło komentarza: Rzucał kostką brukową w okna byłej partnerkiAutor komentarza: czyt→ łłOTreść komentarza: Droga Rito: Kim były te Panie i dlaczego nie wiwdziały JAK się zachować. Kłoda Mł. to wieś. 2. Dlaczego pies, jest przetrzymywany w Kojcu. Może niech KTOŚ z Was, wlezie do kojca i pomieszka dwa lata. Wstaczy tydzień. Jest nagonka na wiejski styl życia. Mieszczanie, sobie chcą po wisi łazić, jak po ZofiiLasku. Nie znając i nie będąc znanym. Polecam bajkę o CzrwonymKapturku. Kończy się tak: Gajowy rozcina brzuszek Wilka i wyskakuje żywy Kapturek i Babcia. Pozdrawiam. Nie wiem, tylko, co robi SP. Chyba. A nie, oszukałem Was. I Dzieicko i Babcia, są już w kawałeczkach. Wilków nie ma : D : Ha ha PIW- już Was ostrzegałem, ASF Was niczego nie nauczył.Data dodania komentarza: 17.04.2024, 08:16Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszami
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama