Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 12:24
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Gmina Łomazy: Setki rolników straciło plony

W Studziance wylała rzeka Zielawa. Woda zalała wiele łąk, niektórzy szacują że może być to nawet 1000 hektarów. Do urzędu gminy wpłynęło ponad 700 wniosków z prośbą o odszkodowanie. Jak twierdzą niektórzy jest to wina nielegalnej tamy.  W związku z tym Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie wyznaczyło właścicielowi czas do 29 czerwca by rozebrał tamę. Tak się nie stało. Obecnie rolnicy zastanawiają się nad złożeniem do sądu pozwu zbiorowego, przeciwko właścicielowi nielegalnej tamy. Jednak, Marian Niczyporuk informuje, iż jego tama w czasie nawalnych deszczy była otwarta.
Gmina Łomazy: Setki rolników straciło plony

- Kiedy rzeka wylała monitorowaliśmy sytuację i jednocześnie sprawdzaliśmy wspólnie z Wodami Polskimi czy wszystkie legalne tamy są otwarte. Mogliśmy to sprawdzić także dzięki mieszkańcom, którzy pływali Zielawą kajakami. Okazało się, że istnienie nielegalna tama w Studziance, która została wykonana przez jednego z mieszkańców. W związku z tym podjęliśmy działania informujące Wody Polskie o zaistniałej sytuacji – mówi wójt gminy Łomazy Jerzy Czyżewski.

Dodaje, że urząd gminy dostał odpowiedź, iż Wody Polskie wiedzą o nielegalnej tamie i wystosowały pismo do jej wykonawcy. – Instytucja zaleciła rozbiórkę i zagroziła sankcjami prawnymi, jeśli polecenie nie zostanie wykonane. Poinformowano nas też, że jeżeli właściciel tamy jej nie usunie, zrobią to Wody Polskie na jego koszt. Niestety, przepisy mówią, iż konieczne jest wyznaczenie dwóch terminów usunięcia tamy. Pierwszy minął 30 czerwca, teraz zostanie wyznaczony kolejny. Dopiero po wysłaniu pism z ustalonymi terminami, Wody Polskie będą mogły podjąć się samodzielnego rozebrania tamy – wyjaśnia wójt Jerzy Czyżewski. (...)

Marian Niczyporuk właściciel tamy wyjaśnia, iż nie miała ona wpływu na wylanie rzeki. – Tama nie koliduje z nurtem rzeki, nie spiętrza wody. Woda przepływa swobodnie. W czasie nawalnych deszczy moja tama była otwarta. Staram się o legalizację tamy. Jeśli będę miał utrudnienia ze strony Wód Polskich, będę pisał do Ministerstwa Rolnictwa. Można do mnie przyjechać i sprawdzić jak to wygląda. Tama istnieje od 1992 r. i wybudował ją jeszcze mój ojciec. Ja tylko ją wyremontowałem by nie powodowała zalewania łąk – wyjaśnia Marian Niczyporuk. (...)

Sołtys Studzianki Stanisław Dziobek przyznaje, że jego łąka została zalana i nie zbierze ani drugi, ani trzeci raz siana, podobnie jak wielu innych rolników mający ziemię przy rzece Zielawie, na wysokości Studzianki i w jej okolicach. – Zalało mi 70 arów, z tego miejsca miałabym dużo siana, myślę, że z drugiego koszenia zebrałbym 10 bel, które były mi potrzebne do nakarmienia bydła. Teraz będę musiał dokupić bele aby wyżywić zwierzęta. Myślę, że nielegalna tama mogła się przyczynić do tego, iż woda wylała w tak znacznym stopniu – stwierdza sołtys Studzianki.

Tadeusz Bańkowski ma 2 hektary przy rzece Zielawie, z dwóch pokosów zazwyczaj zbierał 100 bel siana. – W tym roku nie zebrałem ani jednej, a mam hodowlę bydła, by je wykarmić zawsze wystarczało mi siano, które zebrałem na swoich łąkach. W tym roku będę musiał je kupić, więc strata jest znaczna. Będę musiał szukać dostawców, jeszcze nie wiem, jaka będzie cena. Woda na łąkach stała dwa tygodnie, wyglądało to jak jezioro. Musiałem też ponieść koszty by zebrać zgniłą trawę, a poniosę kolejne by ją zutylizować – zaznacza Tadeusz Bańkowski. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 11 sierpnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: NamorTreść komentarza: Z kostkami jest taki problem, że faktycznie nie wiadomo co brać, osobiście mam kostkę z Bruk bet i sprawdza się świetnie - przetrwała całą zimę bez zmianData dodania komentarza: 17.04.2024, 11:59Źródło komentarza: Rzucał kostką brukową w okna byłej partnerkiAutor komentarza: czyt→ łłOTreść komentarza: Droga Rito: Kim były te Panie i dlaczego nie wiwdziały JAK się zachować. Kłoda Mł. to wieś. 2. Dlaczego pies, jest przetrzymywany w Kojcu. Może niech KTOŚ z Was, wlezie do kojca i pomieszka dwa lata. Wstaczy tydzień. Jest nagonka na wiejski styl życia. Mieszczanie, sobie chcą po wisi łazić, jak po ZofiiLasku. Nie znając i nie będąc znanym. Polecam bajkę o CzrwonymKapturku. Kończy się tak: Gajowy rozcina brzuszek Wilka i wyskakuje żywy Kapturek i Babcia. Pozdrawiam. Nie wiem, tylko, co robi SP. Chyba. A nie, oszukałem Was. I Dzieicko i Babcia, są już w kawałeczkach. Wilków nie ma : D : Ha ha PIW- już Was ostrzegałem, ASF Was niczego nie nauczył.Data dodania komentarza: 17.04.2024, 08:16Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszami
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama