Mieszkańców os. Biawena ogarnął niepokój, gdy zauważyli, że jeden plac w ramach tego samego projektu jest realizowany, a na ich osiedlu nie widać żadnego ruchu w kierunku przeprowadzenia inwestycji.
- My mieszkańcy, mieliśmy w tamtym roku informację: - Głosujcie, głosujcie! To projekt obywatelski, ponad podziałami, ponad polityką. To wasze pieniądze, to wszystko dla was - mieszkańcy. Wszystko było pięknie ładnie... – pisze do nas pan Marek, mieszkaniec osiedla Biawena. – Ponad 1600 głosów oddano na ten projekt w ubiegłorocznym głosowaniu na inwestycje w ramach BO. Ludzie namawiali się nawzajem, bo wreszcie pojawiła się szansa, że między naszymi blokami też coś fajnego powstanie. Tym bardziej, że w ostatnich latach osiedle nam odmłodniało i mieszka tu dużo rodzin z dziećmi.
Co z tym placem?
Dlatego, gdy okazało się, że projekt „Wyrównajmy szanse!” zwyciężył, mieszkańcy w tym roku z niecierpliwością czekali na jego realizację. Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że w temacie realizacji nic się nie dzieje. Nieoficjalnie zaczęły do nich dochodzić informacje, że problem leży w lokalizacji inwestycji, bo działka wskazana pod plac zabaw już wcześniej otrzymała inne przeznaczenie. Ma tędy przebiegać droga. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 22 września
Napisz komentarz
Komentarze