Minął prawie rok od wyborów parlamentarnych. Rok od kiedy nie jest pan w parlamencie i nie prowadzi Pan biura poselskiego. Trzeba było roku, by siedziba PO znów zafunkcjonowała na naszym terenie?
O biuro w Białej Podlaskiej zabiegałem od razu po wyborach do parlamentu. Upłynęło trochę czasu, bo struktury Platformy Obywatelskiej w Białej Podlaskiej miały zgoła inne stanowisko w tej sprawie. Dopiąłem swego, biuro zostało otwarte. Wypełniając funkcję wiceprzewodniczącego Zarządu Regionu Lubelskiego PO będę pełnił w nim dyżury. Nie wyobrażam bowiem sobie, żeby po zakończeniu sprawowania przeze mnie mandatu poselskiego, logo Platformy Obywatelskiej zniknęło z Białej Podlaskiej. Logo partii, którą w 2001 roku, razem z ówczesnym wicewojewodą lubelskim Adamem Wilczewskim zakładaliśmy w naszym regionie.
Skoro Pan walczył o stworzenie siedziby PO w Białej Podlaskiej, to traktuje Pan sprawę bardzo ambicjonalnie.
Nie da się przygotowywać a później realizować racjonalnego programu Platformy Obywatelskiej bez bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami. Biura są najlepszym miejscem do tego typu aktywności. Na dzisiaj jest to pierwsze i jedyne biuro w tej części województwa lubelskiego. Ale plan jest taki, aby PO lub jej posłowie byli obecni we wszystkich powiatach w Polsce. Taką obietnicę złożył Borys Budka kandydując na przewodniczącego PO. Mam nadzieję że wspólnie tę obietnicę zrealizujemy, szczególnie liczę tu na aktywność naszych posłów. Będę konsekwentnie zabiegał o biura w kolejnych miastach powiatowych. Przypomnę, że wypełniając mandat poselski przez 18 lat prowadziłem siedem biur poselskich.
Czyli otwarcie biura w Białej Podlaskiej to zapowiedź początku pracy u podstaw?
Kiedy byłem przewodniczącym Zarządu Regionu Lubelskiego PO, posiadaliśmy struktury w ponad 80 proc. gmin wiejskich. Jeżeli chcemy wygrać wybory w Polsce, to musimy co najmniej do tego stanu powrócić. Wysoka przegrana w wyborach do Sejmu we wschodniej części kraju niweluje wygraną PO w części zachodniej. Konieczna jest więc zmiana tych proporcji. Nasi członkowie bardzo aktywnie pracują w powiecie bialskim. Wielokrotnie zwracali uwagę na konieczność posiadania miejsca, w którym zrobią konferencję prasową czy spotkają się z mieszkańcami. Po wyborach parlamentarnych lokalne struktury zostały trochę pozostawione samym sobie. To duży błąd, bo bez pracy w Polsce powiatowej, nigdy nie odsuniemy PiS-u od władzy.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 29 września
Napisz komentarz
Komentarze