
Mieszkaniec Sarnak, w godzinach wyznaczonych dla seniorów dokonywał zakupów na miejscowej stacji paliw. W środku znajdował się też inny kupujący - rosły mężczyzna w sile wieku. - Kiedy zwróciłem mu uwagę, że powinien założyć maseczkę zostałem wyśmiany - opowiada senior.
Kiedy emeryt wyjął telefon by uwiecznić podobiznę agresora oraz numery rejestracyjne auta którym przyjechał, ten zagroził mu pobiciem. Zapędy osiłka ostudziła obecność kamer na budynku. Dlatego wsiadł do auta i odjechał. Zadeklarował jednak, że jeszcze się ze starszym panem policzy.
Pokrzywdzony zadzwonił na policję i poprosił o przyjazd patrolu. Usłyszał jednak, że to on ma przyjechać i złożyć zawiadomienie. - To jest jakiś absurd! Wezwałem pomoc. Przecież tu mogło dojść do tragedii. Gdyby nie monitoring to ja nie wiem co ten człowiek by zrobił – zżyma się. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 27 października
I bardzo dobrze! Jak mamusia nie zdołała wychować, to każdy powinien pomóc. Zwraca człowiek uwagę - to nie jest powód do kpin i ataku.
No iwez człowieku tu w spokoju wyjdź, jak nie pis to jeszcze dziadek pisowski ci przypomni w jakim to się kraju żyje masakra. A gdzie jest na to prawo panie dziadku, to brzmi tak samo jakby Panu zabronili wejść do własnego domu bez odpowiednich butów muzgi już wam całkiem wyprało
Na stacji paliw nie ma godzin seniorów to jest raz druga sprawa nie wpierdziela cie się kto ma nosic maseczkia kto nie jeszcze wy emeryci.. Pisowcy z bożej łaski.. Zajmijcie się różańcem
Ohoo ktoś tu kiedyś kariere robił za komuny..
Nie słyszalem żeby reaktywowali ORMO, czego chciał ten dziadek od normalnego człowieka? Nie ma ustawy maseczkowej, a rozporządzenie jest niezgodne z obowiązującym prawem. No ale jak się wierzy bez zastanowienia w TV, no cóż....