Para poznała się w 1870 r. na balu organizowanym w Hotelu Europejskim w Warszawie. Wydarzenie odbyło się ze względu na niedawny ślub hrabiego Konstantego Przeździeckiego z hrabianką Izabelą Plater - Zyberk. Na uroczystość przybyła wówczas cała śmietanka towarzyska. Choć młoda hrabianka Maria Wanda z Uruskich miała wielu adoratorów, to jej szczególną uwagę zwrócił wysoki, przystojny książę o melancholijnym spojrzeniu. Od momentu kiedy poprosił ją do pierwszego tańca, stali się nierozłączni. Mimo wielkiego uczucia, jakie do siebie żywili, związku początkowo nie poparli rodzice Marii. Nic dziwnego, swą córkę planowali wydać za bogatego arystokratę o wysokiej pozycji.
Powstaniec styczniowy skazany na katorgę
Włodzimierz, mimo iż starannie wykształcony i znający kilka języków, nie posiadał majątku. Chociaż pochodził ze starej, zamożnej, rodziny z tradycjami i tytułami, swego dziedzictwa został pozbawiony z dnia na dzień. Kiedy był studentem Uniwersytetu Kijowskiego, na wydziale przyrodniczym, zaangażował się w działania niepodległościowe. Zapisał się też do tajnego stowarzyszenia zrzeszającego przyszłych powstańców. W wyniku późniejszego zrywu narodowego studiów nie dokończył. W 1866 r. władze carskie skazały go na więzienie za bycie członkiem organizacji spiskowej w czasie powstania styczniowego. Trafił do zakładu karnego w Żytomierzu. Chcąc wybawić z opresji swych współtowarzyszy wziął na siebie ich winę.
Z tego względu sąd skazał go na dożywocie. Jednak, jego rodzice książę Kalikst i księżna Zofia z Kropińskich za pomocą znacznych funduszy i wpływów złagodzili wyrok. W ten sposób Włodzimierz udał się na ośmioletnią katorgę do Usolu Syberyjskiego. Został też pozbawiony tytułu księcia, a także zdecydowano o konfiskacie jego majątku. Kalikst i Zofia nie poddawali się w walce o życie syna i postarali się o zwrócenie uwagi na okrutny los młodzieńca, samego cara Aleksandra II. Włodzimierz po kilkunastu miesiącach pracy w warzelni soli, mógł dzięki temu wyjechać do Penzy. Po niedługim czasie car zdecydował o uwolnieniu polskiego arystokraty. Zanim do tego doszło, książę Kalikst, przewidując, iż Rosjanie zajmą majątek, odsprzedał Woronczyn i Komargorod.
Miłość, mimo różnic
Maria urodzona w 1853 r. była młodsza od Włodzimierza aż o szesnaście lat, ale w XIX wieku nie była to znacząca różnica wieku. Hrabianka słynąca ze swej urody, przyszła na świat w Warszawie i była spadkobierczynią fortuny, którą chcieli jej przekazać rodzice i niezwykle zamożna babka, hrabina Wanda Julianna Caboga. To dzięki tej ostatniej młodzi mogli się pobrać. Związkowi od początku sprzeciwiał się ojciec Marii, Seweryn Uruski, któremu nie podobało się, iż córka zakochała się w ubogim i pozbawionym tytułu księciu. Natomiast hrabina Caboga dostrzegła we Włodzimierzu szlachetny rys charakteru, czym wzbudził jej sympatię. Dlatego postanowiła przekazać wnuczce i jej wybrankowi dobra w Milanowie i nakłonić swego zięcia do akceptacji zaślubin. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 27 października
Napisz komentarz
Komentarze