Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 03:22
Reklama
Reklama

Śladami Podlaskich Rodów: Wielka miłość Włodzimierza i Marii pokonała wszelkie przeciwności

Hrabiostwo Włodzimierz i Maria z Uruskich Czetwertyńscy właściciele majątku Milanów, znajdującego się w powiecie radzyńskim, udzielali się charytatywnie i społecznie. Wybudowali jedyną w okolicy szkołę, do której mogły uczęszczać chłopskie dzieci. Pomagali też prześladowanym unitom, nie tylko materialnie, ale też w przejściu na katolicyzm i zawieraniu potajemnie ślubów w Krakowie.
Śladami Podlaskich Rodów: Wielka miłość Włodzimierza i Marii pokonała wszelkie przeciwności

Para poznała się w 1870 r. na balu organizowanym w Hotelu Europejskim w Warszawie. Wydarzenie odbyło się ze względu na niedawny ślub hrabiego Konstantego Przeździeckiego z hrabianką Izabelą Plater - Zyberk. Na uroczystość przybyła wówczas cała śmietanka towarzyska. Choć młoda hrabianka Maria Wanda z Uruskich miała wielu adoratorów, to jej szczególną uwagę zwrócił wysoki, przystojny książę o melancholijnym spojrzeniu. Od momentu kiedy poprosił ją do pierwszego tańca, stali się nierozłączni. Mimo wielkiego uczucia, jakie do siebie żywili, związku początkowo nie poparli rodzice Marii. Nic dziwnego, swą córkę planowali wydać za bogatego arystokratę o wysokiej pozycji.

Powstaniec styczniowy skazany na katorgę

Włodzimierz, mimo iż starannie wykształcony i znający kilka języków, nie posiadał majątku. Chociaż pochodził ze starej, zamożnej, rodziny z tradycjami i tytułami, swego dziedzictwa został pozbawiony z dnia na dzień. Kiedy był studentem Uniwersytetu Kijowskiego, na wydziale przyrodniczym, zaangażował się w działania niepodległościowe. Zapisał się też do tajnego stowarzyszenia zrzeszającego przyszłych powstańców. W wyniku późniejszego zrywu narodowego studiów nie dokończył. W 1866 r. władze carskie skazały go na więzienie za bycie członkiem organizacji spiskowej w czasie powstania styczniowego. Trafił do zakładu karnego w Żytomierzu. Chcąc wybawić z opresji swych współtowarzyszy wziął na siebie ich winę.

Z tego względu sąd skazał go na dożywocie. Jednak, jego rodzice książę Kalikst i księżna Zofia z Kropińskich za pomocą znacznych funduszy i wpływów złagodzili wyrok. W ten sposób Włodzimierz udał się na ośmioletnią katorgę do Usolu Syberyjskiego. Został też pozbawiony tytułu księcia, a także zdecydowano o konfiskacie jego majątku. Kalikst i Zofia nie poddawali się w walce o życie syna i postarali się o zwrócenie uwagi na okrutny los młodzieńca, samego cara Aleksandra II. Włodzimierz po kilkunastu miesiącach pracy w warzelni soli, mógł dzięki temu wyjechać do Penzy. Po niedługim czasie car zdecydował o uwolnieniu polskiego arystokraty. Zanim do tego doszło, książę Kalikst, przewidując, iż Rosjanie zajmą majątek, odsprzedał Woronczyn i Komargorod.   

Miłość, mimo różnic

Maria urodzona w 1853 r. była młodsza od Włodzimierza aż o szesnaście lat, ale w XIX wieku nie była to znacząca różnica wieku. Hrabianka słynąca ze swej urody, przyszła na świat w Warszawie i była spadkobierczynią fortuny, którą chcieli jej przekazać rodzice i niezwykle zamożna babka, hrabina Wanda Julianna Caboga. To dzięki tej ostatniej młodzi mogli się pobrać. Związkowi od początku sprzeciwiał się ojciec Marii, Seweryn Uruski, któremu nie podobało się, iż córka zakochała się w ubogim i pozbawionym tytułu księciu. Natomiast hrabina Caboga dostrzegła we Włodzimierzu szlachetny rys charakteru, czym wzbudził jej sympatię. Dlatego postanowiła przekazać wnuczce i jej wybrankowi dobra w Milanowie i nakłonić swego zięcia do akceptacji zaślubin. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 27 października


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: NamorTreść komentarza: Z kostkami jest taki problem, że faktycznie nie wiadomo co brać, osobiście mam kostkę z Bruk bet i sprawdza się świetnie - przetrwała całą zimę bez zmianData dodania komentarza: 17.04.2024, 11:59Źródło komentarza: Rzucał kostką brukową w okna byłej partnerkiAutor komentarza: czyt→ łłOTreść komentarza: Droga Rito: Kim były te Panie i dlaczego nie wiwdziały JAK się zachować. Kłoda Mł. to wieś. 2. Dlaczego pies, jest przetrzymywany w Kojcu. Może niech KTOŚ z Was, wlezie do kojca i pomieszka dwa lata. Wstaczy tydzień. Jest nagonka na wiejski styl życia. Mieszczanie, sobie chcą po wisi łazić, jak po ZofiiLasku. Nie znając i nie będąc znanym. Polecam bajkę o CzrwonymKapturku. Kończy się tak: Gajowy rozcina brzuszek Wilka i wyskakuje żywy Kapturek i Babcia. Pozdrawiam. Nie wiem, tylko, co robi SP. Chyba. A nie, oszukałem Was. I Dzieicko i Babcia, są już w kawałeczkach. Wilków nie ma : D : Ha ha PIW- już Was ostrzegałem, ASF Was niczego nie nauczył.Data dodania komentarza: 17.04.2024, 08:16Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszami
Reklama
Reklama