Historię opisaliśmy jako pierwsi w 38 numerze Słowa. Przypomnijmy, że Honorata G. od kilku lat krąży po ludziach, oferując pośrednictwo w handlu materiałami budowlanymi. Proponuje zaskakująco niskie ceny, z góry pobiera gotówkę. Gdy przychodzi do dostawy czaruje i zwodzi kupujących. Z firmami początkowo rozlicza się regularnie, jednak po zdobyciu zaufania i pobraniu towaru na przedłużony termin płatności pieniędzy nie przelewa. Sprawa zainteresowała także dziennikarzy TVP 1. Pod koniec września Białą Podlaską odwiedziła ekipa "Alarmu", mającego ponad milionową widownię reporterskiego programu telewizyjnej Jedynki. Materiał wyemitowano został na antenie TVP 1 w środę, 7 października.
Pierwsze zarzuty Honorata G. usłyszała jeszcze w lipcu. We wrześniu szkody wyrządzone przez nią szacowano na 600 tys zł. Obecnie urosły już do ponad 1,2 mln zł. W październiku prokuratura, która wobec podejrzanej początkowo zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze zdecydowała o jej zatrzymaniu a następnie skierowaniu wniosku do Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej o tymczasowe aresztowanie. Śledczy powołali się na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania oraz na grożącą kobiecie surową karę. Przede wszystkim z uwagi na wielość pokrzywdzonych i wysokość wyrządzonej szkody. Wskazano także na obawę matactwa poprzez nakłanianie świadków do odmiennych niż dotychczas zeznań oraz wpływanie na nieprzesłuchanych jeszcze świadków. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 10 listopada
Napisz komentarz
Komentarze