Biała Samorządowa, stowarzyszenie wywodzące się z ruchu miejskiego, weszło do rady miasta i zyskało szansę na współrządzenie. Przez dwa lata było to realne – macie swojego przewodniczącego rady, swojego przewodniczącego komisji rewizyjnej w radzie, a człowiek startujący do rady miasta z list waszego stowarzyszenia jest wiceprezydentem. Wasza przychylność dla działań ekipy rządzącej gwarantowała prezydentowi większość w radzie miasta dla jego uchwał. I po dwóch latach tej współpracy mamy nagły zwrot. Stowarzyszenie BS już nie jest partnerem dla ośrodka władzy?
Nasze stowarzyszenie powstało na rok i kilka miesięcy przed kampanią do wyborów samorządowych. Myśmy wtedy jako jedyni, bo nie robiła tego żadna partia, ani PO, ani PSL, ani SLD, to my jako jedyni patrzyliśmy na ręce panu prezydentowi Dariuszowi Stefaniukowi. Poruszaliśmy te rzeczy, które nie podobały się nie tyle nam, ale mieszkańcom miasta. Takim przykładem były choćby Mieszkania Plus. Do rady miasta startowaliśmy jako stowarzyszenie i otrzymaliśmy ponad 16 proc. poparcia. Mamy to przeliczone. Dostaliśmy trzy mandaty i byliśmy z tego zadowoleni. Natomiast w drugiej turze wyborów prezydenckich stało się tak, że pan kandydat Michał Litwiniuk poszukiwał wsparcia. I pan Litwiniuk nie może zrozumieć jednej rzeczy do dzisiaj, a ja mu to kiedyś mówiłem osobiście, że ludzie w Białej Podlaskiej nie wybrali pana Litwiniuka, bo akurat był taki dobry po czterech latach współrządzenia z panem Dariuszem Stefaniukiem, tylko dlatego że chcieli podziękować panu Stefaniukowi. To nie było głosowanie „za”, ale głosowanie „przeciw”. Wówczas udzieliliśmy poparcia dla pana Litwiniuka, bo mieliśmy zapewnienia, że to co było w poprzedniej kadencji, czyli ta koalicja tzw. ponad podziałami, dla dobra miasta, nie powtórzy się w tej kadencji. Niestety nie trzeba było długo czekać, dwa lata.
Biała Samorządowa od kilku tygodni głośno mówi o nowej koalicji w radzie miasta i współpracy Zjednoczonej Prawicy z Koalicją Obywatelską, a dokładnie o powrocie POPiS-u. Tymczasem ani Zjednoczona Prawica, ani radni Koalicji Obywatelskiej tego faktu nie potwierdzają.
My z panem Bogusławem Broniewiczem byliśmy poinformowani o tym osobiście przez pana prezydenta. Odbyło się to w gabinecie pana prezydenta. Poinformował nas, że takie porozumienie już jest na agendzie i będzie ono realizowane. Myśmy w tym momencie obaj wstali, podziękowali i życzyli sukcesów w dalszym sprawowaniu funkcji prezydenta. Następnie wyszliśmy z gabinetu. (...)
Cały wywiad przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 24 listopada
Napisz komentarz
Komentarze