
- Stan mojego synka nieustannie się pogarsza. Błagam Was o pomoc! SMA1 – ta straszna choroba zabiera mi dziecko! Dzieci, które rozpoczęły już terapię, czują się coraz lepiej, a Nikoś przegrywa z chorobą! Wciąż brakuje ponad 7 milionów złotych, by rozpocząć leczenie! - apeluje mama śmiertelnie chorego, kilkumiesięcznego Nikosia, Milena Wasilewska.
Tuż po narodzinach Nikodema, jego rodzice usłyszeli straszliwą diagnozę. Ich synek ma rdzeniowy zanim mięśni pierwszego stopnia. Ta podstępna choroba z dnia na dzień odbiera siły chłopczykowi, który gaśnie w oczach. - Stajemy w obliczu największego wyzwania, jakie może podjąć rodzic. Musimy prześcignąć upływający czas, zdobyć niewyobrażalną sumę pieniędzy i dać naszemu dziecku szansę. Teraz albo nigdy… Pilnie potrzebujemy Twojej pomocy, bo dla Nikosia najważniejszy jest czas! SMA 1 – rdzeniowy zanik mięśni to straszna choroba, która każdego dnia, kawałek po kawałku odbiera siły, nadzieję i życie… Mięśnie naszego synka umierają, zamiast się rozwijać - opowiada mama chłopca.
Jedynym wyjściem z sytuacji jest terapia genowa, która jednak jest zwana "najdroższym lekiem świata", bo jej koszt wynosi ponad 9 milionów złotych. Rodzice Nikodema nie mają szans na to, by pokryć tę ogromną sumę z własnej kieszeni. Dlatego zwracają się do wszystkich ludzi dobrej woli, by w miarę możliwości wsparli ich finansowo. W tym celu założyli zbiórkę pieniędzy na stronie siepomaga.pl, gdzie każdy może dorzucić choć złotówkę. Dajmy wspólnie Nikosiowi szansę na życie.
Przeszczep szpiku taki drogi jest? To także terapia genowa, jak przy chemioterapii - zresztą z takim leczeniem, niestety. Może ktoś was naciąga na nieetyczne terapie za kasę z sufitu w dodatku. Ciężko komentować takie artykuły, bo nie znamy wszystkich okoliczności.
Słyszałem z wiarygodnych źródeł, że niejaka Kaja Godek ma na sercu takie kalekie dzieci i rozdaje wszystko to, co ma, żeby pomóc nawet takim kalekom, które się jeszcze nie urodziły. Trzeba natychmiast do tej Pani uderzać i ratować życie Nikosiowi.
rozumiem, że w sprawie dziecka nie ma Pan nic do powiedzenia
Nie ulegaj zbędnej egzaltacji, Monisia. Przecież czytelnicy nie znają Nikosia ani jego mamy Milenki, to co mają o nich powiedzieć? Ja bym chętnie pomógł takim dzieciom, bezdomnym, zwierzętom ze schronisk a każdemu zdrowemu dziecku dałbym rower ale nie mam tyle hajsu bo 45% moich zarobków zabiera tekturowe państwo, które ma wy... walone na swoich obywateli. Za jednego sasina (70 milionów polskich złotych) można pomóc prawie ośmiu takim Nikosiom. Zastanów się dlaczego tekturowe państwo nie chce im pomóc, dlaczego kościół katolicki nie chce im pomóc- tym akurat organizacjom pieniędzy nie brak a przecież życie ludzkie (nawet nienarodzone) jest najważniejsze!