W październiku został pan trenerem Orląt, zastępując Artura Bożyka, i poprowadził pan radzyński zespół w sześciu ostatnich spotkaniach rundy jesiennej. Jakie wnioski? Czy drużyna, która zajmuje obecnie 17. miejsce w trzecioligowej tabeli z 19 punktami na koncie, jest w stanie pójść wiosną w górę tabeli?
- Absolutnie tak, ten potencjał drużyny, który oceniałem obejmując ten zespół, z wyprzedzeniem i optymistycznie - to się potwierdziło. Co prawda punktów nie nagraliśmy w tych meczach co niemiara, ale trzeba zwrócić uwagę z kim graliśmy i jak te mecze wyglądały (...)
Żal przegranych pod pana wodzą meczów z Sokołem Sieniawa czy Stalą Stalowa Wola, w których mimo niezłej gry schodziliście z murawy pokonani.
- Co do spotkania z Sokołem, to złożyliśmy odwołanie i nie ukrywam, że w świetle dokumentów wnioskujemy o walkower dla nas. Z meczowego protokołu wynika, że w Sokole zagrał zawodnik do tego nieuprawniony. Czekamy na rozstrzygnięcia (...)
Jakie są wasze plany w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej?
- Treningi wznawiamy 11 stycznia. Od 23 stycznia do 27 lutego grać będziemy mecze kontrolne, zmierzymy się z Huraganem Międzyrzec Podlaski, Lublinianką, Mazovią Mińsk Mazowiecki, Zniczem Biała Piska, Victorią Sulejówek, Lewartem Lubartów (...)
Cała rozmowa w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 1 grudnia.
Napisz komentarz
Komentarze