Do sarnackiego samorządu z wielkoprzemysłowej produkcji drobiu wpływa podatek w wysokości 40 zł/ ha. To tyle samo co od rolnika uprawiającego zboże. - Sarnaki płacą wszystkich podatków 276 tys. zł, tymczasem z letniskowej Kolonii Mierzwice, pochodzi 213 tys. zł - wyjaśnia Grzegorz Arasymowicz, wójt gminy, w której branża turystyczna jest gospodarczym motorem napędowym, a miejscowości letniskowe zaraz po tłoczni gazu dają największe budżetowe wpływy. Nic więc dziwnego, że wszystkim zależy by tereny te były wolne od przemysłowej produkcji drobiu czy trzody.
Dlatego włodarz niedawno wsparł też walkę mieszkańców, o równowagę przyrodniczą, zdrowie i interesy oparte na turystyce, odmawiając wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej uciążliwej inwestycji, decyzji niezbędnej w procesie uzyskania zgody na budowę tego typu obiektów. - Zawsze ludzie są dla mnie najważniejsi, a dodatkowo w tej sprawie pojawiły się nowe aspekty, wynikające z planu zagospodarowania przestrzennego, które po wnikliwej analizie całości materiału dowodowego pozwoliły na podjęcie takiej decyzji - wyjaśnia wójt. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 15 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze