Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 09:49
Reklama
Reklama

Śladami Podlaskich Rodów: Pomagali unitom i walczyli z zaborcą

Rodzina Plater-Zyberk nie tylko ufundowała kościół w Konstantynowie i rozbudowała pałac, ale też wspierała prześladowanych unitów i walczyła z rusyfikacją. Mimo narażania się na nękanie przez carskie władze. Kolejnym pokoleniom przodkowie przekazali umiłowanie ojczyzny i odważną postawę. W 1944 r. z tego powodu niemiecki okupant skonfiskował majątek, a jego dziedzica - Tadeusza zesłał do obozu w Dachau. Jakie były losy szlacheckiego rodu?
Śladami Podlaskich Rodów: Pomagali unitom i walczyli z zaborcą

Majątek Konstantynów do rodziny Platerów wniosła w posagu Zofia z Aleksandrowiczów, córka Stanisława „Witolda” i Wandy z Jezierskich. Jej ojciec hołdował hasłu „pracy u podstaw” i myśleniu pozytywistycznemu.

Z entuzjazmem podchodził do nowinek technicznych i wkładał wiele pracy by należące do niego ziemie przynosiły dochód i były nowocześnie zarządzane. Wraz z żoną mieli kilkoro dzieci, ale pełnoletniości dożyła jedynie ich córka Zofia urodzona 6 marca 1849 r., która stała się ich oczkiem w głowie i była jedyną dziedziczką posiadłości. Dobra, które otrzymała przeszły w jej ręce dopiero po śmierci rodziców. Pierwsza zmarła jej matka Wanda, w 1881 r., a siedem lat później ojciec Stanisław. Obydwojgu Zofia ufundowała nagrobek na warszawskich Powązkach. Postarała się też by o jej rodzicielach pamiętano w katedrze w Janowie Podlaskim. Z tego względu w jeden z filarów świątyni wmurowano poświęconą im tablicę. Konstantynów w tym czasie liczył ok. 1590 mieszkańców i 60 domostw, wśród ludności było 910 Żydów. Tadeusz Plater urodził się 31 marca 1843 r. w rodzinie Kazimierza i Ludwiki z Borewiczów zamieszkałych w Wiejsiejach.

Jedyna dziedziczka
Ślub Zofii i Tadeusza odbył się 23 sierpnia 1870 r. w Warszawie. Młodzi małżonkowie zaczęli wić rodzinne gniazdo w Passach koło Błonia pod Warszawą, które otrzymał Tadeusz w ramach podziału majątku Platerów. Już rok później na świat przyszło ich pierwsze dziecko, córka Ludwika, która prawdopodobnie z powodu choroby, przeżyła jedynie dziewiętnaście lat. Zmarła w Warszawie.  Drugi w kolejności urodził się Kazimierz, z siostrą dzielił go rok, niestety przeżył tylko dwadzieścia dwa lata. Jego grób znajduje się w Iłłukszcie. Miał siostrę bliźniaczkę – Marię. Maria z Platerów dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Jej pierwszym mężem był hrabia Józef Michałowski herbu Poraj. Para młoda pobrała się w Warszawie 28 sierpnia 1897 r. W ten sposób Maria stała się panią dóbr Łuczyce, Stogniowice i Jakubowic. Przed ukończeniem trzydziestki została wdową. Kiedy zakończyła żałobę, przyjęła oświadczyny Wiktora Platera-Zyberka. Ślub został zawarty w 1901 r. w kaplicy Matki Bożej w Częstochowie. Zmarła w wieku 92 lat w Warszawie, została pochowana na Powązkach.

Zofia Plater-Zyberk 10 stycznia 1875 r. powiła też syna Stanisława. W 1880 r. rodzina Plater-Zyberk przeprowadziła się do majątku Wojcieszków zakupionego od familii Suchodolskich, a dobra Passa sprzedała tego samego roku Henrykowi Ludwikowi Halpertowi. W tym czasie Tadeusz zakupił również Józefów. Po kilku latach ostatnim z wymienionych majątków zainteresował się Konstanty Przewłocki, który przekonał jego właściciela do sprzedaży. Tadeusz unowocześniał rolnictwo poprzez budowę młynów, gorzelni, folusza i zgodnych z nowymi trendami budynków gospodarczych. Skupiał się też na hodowli koni, których był wybitnym znawcą. Ufundował też kościół parafialny. Umarł 6 czerwca w 1918 r. i został pochowany na warszawski Powązkach. Żona Zofia przeżyła go o jedenaście lat i zmarła w 1929 r. Jej szczątki również znajdują się na Powązkach, w rodzinnym grobowcu Platerów. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 29 grudnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama