Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 11:22
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Legenda: Przyszła kryska na Matyska

W kolejnej części cyklu "Tajemnice podlaskich legend" przedstawimy opowieść o Matysie, niezwykle chytrym mieszkańcu regionu. Być może to właśnie ta historia, która wydarzyła co najmniej przed stu laty, była inspiracją do powstania popularnego polskiego przysłowia...
Legenda: Przyszła kryska na Matyska

Autor: Obraz Juliana Fałata

"Przyszła kryska na matyska" to popularne w naszym kraju powiedzenie. Według Słownika Języka Polskiego znane jest już co najmniej od XVII wieku. Co było inspiracją do jego powstania?

Okrutny los kotów

Dokładnie nie wiadomo i do dziś są różne teorie na ten temat. Źródła podają, że przysłowiowy Matys to zdrobniała forma od imienia Matias (w innym wariancie Matiasz) lub bardziej swojsko brzmiącego Macieja. Nie zważając na to, oba jednak pochodzą najprawdopodobniej od biblijnego imienia Mathia. Zarówno Matias i Maciej były bardzo popularne wśród ludności wiejskiej na ziemiach polskich, już w XVI w. Wtedy też stały się synonimem chłopa, zwłaszcza prostackiego i gruboskórnego. Jednocześnie imiona te nadawano najczęściej kotom. Podobnie jak na Podhalu konie często są nazywane Kuba, w Rosji koty — Waśka, z czasem "matyski", pisane małą literą, stały się odpowiednikami domowych zwierząt.

W takim znaczeniu matysek właśnie występuje w bajce Franciszka Morawskiego pt. "Kot i szczur stary", gdzie po raz pierwszy pojawia się zdanie, które stało się popularnym polskim przysłowiem. W bajce mowa jest między innymi o kocie, udającym wisielca. Z kolei także występująca w powiastce mysz, widząc ten przerażający widok mówi nagle: "Przyszła kryska na matyska i oto dynda".

Tutaj warto wspomnieć okrutny zwyczaj, który funkcjonował w dawnej Polsce. Gdy kota uznawano za domowego szkodnika, gospodarze bezwzględnie obchodzili się z delikwentem i po prostu go zabijali poprzez powieszenie. Dziś z pewnością takie zachowanie uznano by słusznie za bestialstwo, jednak przed wiekami była to niestety okrutna norma. Dlatego też przysłowiowa "kryska" mogła oznaczać też śmierć. Jednak w powszechnym użyciu przysłowie należy rozumieć w ten sposób, że spryciarzowi, czyli kotu, długo się dobrze wiodło i wszystko udawało, ale nagle nastąpiła katastrofa. Los, który spotkał kota, to właśnie niespodziewana „kryska”, czyli „kreska” kładąca kres jego myśliwskim zapędom.

Takie jest tłumaczenie i pochodzenie powiedzenia ze słownika języka polskiego.

Sprytny dziad wędrowny

Jednak niegdyś na południowym Podlasiu lub na północnym Polesiu wydarzyła się historia, którą również można uznać za źródło tegoż przysłowia. Co takiego wydarzyło się przed stu laty w naszym regionie?

W dawnych czasach od wsi do wsi, po okolicznych miejscowościach błąkał się wędrowny dziad, co w tamtym czasie nie było niezwykłym zjawiskiem. Miał zawsze przy sobie płócienną torbę, którą nosił przewieszoną przez ramię oraz długi kij. Na imię było mu Matys. Różnił się on od innych dziadów, odwiedzając kolejne domostwa nie wykrzykiwał od progu przeróżnych modlitw i błagań o jedzenie czy kilka groszy. Był też nad wyraz zdrowy i silny, bez przeszkód mógł podjąć normalną pracę, dającą stałe źródło dochodu. Matys był jednak wyjątkowo sprytny i wędrownym dziadem został z wyrachowania, chcąc mieć łatwy pieniądz. I trzeba przyznać, że radził sobie świetnie, wykorzystując ciemnotę i naiwność ówczesnego ludu. W jaki sposób?

Należy wspomnieć, że jeszcze przed wiekiem wiejska ludność wierzyła w zjawiska i moce nadprzyrodzone. Szatańskie zjawy, czary i magia towarzyszyły ludziom na co dzień. Co chytrzejsi wykorzystywali to na wszelkie możliwe sposoby. Wśród nich był bohater naszej opowieści. Dla zarobku wymyślił sobie metodę "gra w kości".

Dramatyczna przepowiednia

Chodził Matys po lasach i polach, a gdy tylko znajdował podczas swych licznych wędrówek jakąś zwierzęcą kość, chował ją do swej torby z nadzieją, że się przyda. Tak też się działo. Idąc później miedzą do wsi, kładł kość na polu jakiegoś chłopa i przykrywał ją lekko ziemią. Podchodził do właściciela ziemi i rozpoczynał niezobowiązującą rozmowę. Najczęściej dopytywał o drogę. Następnie przyglądał się z bacznością gospodarstwu i mówił do chłopa te słowa: "Widać, że źle się u was dzieje, gospodarzu". Każdy chłop, który słyszał te słowa początkowo był zdziwiony, ale po dalszej rozmowie przyznawał Matysowi rację. Ten tylko na to czekał. Po chwili wdrażał w życie swój sprytny plan. "Za dzień, może dwa nieszczęścia was nawiedzą i upadki". Mężczyzna coraz bardziej zaniepokojony słowami wędrownego dziada, dopytywał, o co chodzi. "Wszystko bydło wyzdycha, a i ciężka choroba i was dopadnie". Na taką przepowiednię każdy bladł i gotów był zrobić wszystko, by uniknąć tragicznego losu. A o to właśnie chodziło sprytnego Matysowi... (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 5 stycznia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: Kierowca ZawodowyTreść komentarza: Niech mieszkańcy mają pretensje do służby granicznej ,która np dzisiaj dn 23.04 szlabany zamknęła i nie pracuje . Również służba celna bardzo slabo pracuje , kawy ciasteczka papieroski w godzinach pracy . Ile razy tak było że przyjeżdżam na terminal a w okienkach do odpraw nie ma nikogo . Już nie mówiąc o kierowniku danej zmiany na którego trzeba czekać dwie godziny jeśli jest jakiś problem . Pan kierownik w szelkach z wielkim brzuchem nic w tym terminalu nie robi . Jedyne wyjście wszystkich celników zwolnić lub płacić od odprawionego samochodu . Tutaj powinna przyjechać redaktorka gazety na kilka dni i opisać te patologię naszych służb mundurowychData dodania komentarza: 23.04.2024, 17:33Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Może Pan doktor Halicki wnieść kolejnych kilkaset petycji do ratusza, co z pewnością zapisze się w historii miasta jako społeczna i bezpartyjna działalność obywatelska.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 10:44Źródło komentarza: Co dalej z obywatelskimi czwartkami bialczan?Autor komentarza: czytTreść komentarza: Dołaczam do Gratulacji, które się sypią ... tak od połowy, a od wielu. Ma Pan Wybór: może. Oby Pan nie musiał musieć. Proszę z uwaga, pochylić się, nad kolejnymi casusami (tylne drzwiczki do Konstytucji, praw obywatela)→ WodyPolskie- ... ... ... zaprzyjaźnieni Szambelani, oraz 2. sprwka: Nakaz zamykania Psa w boksie na noc. Jets prawny nakaz tego, ponoć (nie czytałem Rozporządzenia, nie jestem od tego. Ale Pan, już T A K. Tak pan wybrał i Paba Wybrano : D : Powodzenia życzę.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 09:59Źródło komentarza: W gminie Biała Podlaska wygrał Konrad GąsiorowskiAutor komentarza: JuliaTreść komentarza: Gratulacje dla Pani BeatyData dodania komentarza: 22.04.2024, 21:37Źródło komentarza: Zmiana władzy w Olszance i Starej Kornicy
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama