O sprawie napisaliśmy w wydaniu 20/2019 Słowa. Po naszej publikacji postępowanie wszczęła bialska prokuratura. Mimo, że pokrzywdzona nie złożyła zawiadomienia, śledczy z urzędu zajęli się sprawą. Mieli wyjaśnić, czy w wyniku pozostawienia w ciele pacjentki chusty chirurgicznej nie doszło do rozstroju jej zdrowia. W tym celu zabezpieczono m.in. dokumentację lekarską oraz powołano specjalistów do wydania opinii sądowo-lekarskiej.
By wydobyć chustę, kobieta trzy tygodnie po pierwszym zabiegu musiała być operowana przez inny zespół specjalistów. Bezpośrednio po informacji o ponownej hospitalizacji pacjentki, dyrektor placówki powołał czteroosobowy zespół ekspertów, którego zadaniem było wyjaśnienie tego zdarzenia. Bezpośrednią odpowiedzialnością za zaniedbanie obarczono asystującą przy zabiegu instrumentariuszkę, którą dyscyplinarnie zwolniono z pracy. Pielęgniarka dostała naganę, a lekarz upomnienie. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 12 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze