Michał Litwiniuk pochwalił się mieszkańcom projektem nowego stadionu pod koniec stycznia. Tydzień później, jego urzędnicy twierdzą przed sądem, że to nie projekt tylko "ogólne założenia". Raz mówią, że koncepcja była gotowa już w czerwcu ubiegłego roku, a potem okazuje się, że nie mają żadnej dokumentacji. Tak oto wygląda historyczna ofensywa inwestycyjna dzisiejszej władzy. Prezydencie, to jest ten projekt czy nie? Co widzieliśmy na konferencji prasowej, i kto tu kłamie. Pan, czy urzędnicy? Tylko proszę nie iść w zaparte, bo wbrew temu, co twierdzą niektórzy, kłamstwo powtarzane tysiąc razy nie staje się prawdą. Zresztą o tym, że prawda zwycięży pan przecież doskonale wie.
Więcej na temat stadionu przeczytacie:
Projekt jest, czy go nie ma?
Stadion? Jest tylko niezbędne minimum
Projekt wreszcie jest. O resztę lepiej nie pytać
Napisz komentarz
Komentarze