Pierwszy z oskarżonych Leszek W. odpowiadał przed sądem za podpalenie kilkudziesięciu bel słomy. Prokuratura obwiniała go też o podłożenia ognia pod las oraz oborę jednego z gospodarzy. Na ławie oskarżonych zasiadł też jego brat Dariusz W., strażak z 15-letnim doświadczeniem i ówczesny prezes jednostki OSP, który miał z kolei podpalić ściółkę, sprowadzając zagrożenie dla 90-letniego drzewostanu liściastego.
Przyznali się ze strachu przed aresztem
Wszystkie zdarzenia miały miejsce w 2015 i w 2016 r. Postępowanie wszczęto w 2016 r. Później zawieszono je na jakiś czas w oczekiwaniu na opinię biegłego do spraw pożarnictwa. Akt oskarżenia wobec druhów przesłano w 2018 r. Z ekspertyzy biegłych wynikało, że w jednym z przypadków pożar zagrażał mieniu wielkich rozmiarów. W piątek 19 lutego zapadł wyrok. - Obaj oskarżeni zostali uniewinnieni od dokonania zarzucanych im czynów a kosztami procesu obciążono Skarb Państwa - informuje Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 23 lutego
Napisz komentarz
Komentarze