Śledczy wyliczyli, że działalność przemytników doprowadziła do uszczuplenia należności publicznoprawnych Wspólnot Europejskich oraz polskiego fiskusa w postaci należności celnej w wysokości prawie 9,5 mln zł, należnego podatku VAT w wysokości prawie 50 mln zł i należnego podatku akcyzowego w wysokości ponad 186 mln zł, co daje łącznie kwotę ponad 244 mln zł.
Prokurator powrócił do umorzonej sprawy
Czterech zamieszanych w ten proceder mężczyzn, w tym m.in. dwóch szefów gangu zostało zatrzymanych jeszcze w lutym przez funkcjonariuszy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie. Są nimi mieszkańcy bialskiego powiatu: Marek D. i Andrzej S. - Obaj panowie są nam bardzo dobrze znani od lat. Można powiedzieć, że są naszymi stałymi "klientami" - wyjawia prokurator Maciej Florkiewicz, naczelnik Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Lublinie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Szefowie grupy omal nie pozostali bezkarni. Umorzone wcześniej postępowanie udało się bowiem podjąć na nowo, na krótko przed przedawnieniem karalności czynów. - Na sukcesie operacji zaważyły źródła osobowe - wyjawia prokurator Florkiewicz. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 16 marca
Napisz komentarz
Komentarze