Informację o odnalezieniu okaleczonego zwierzęcia podała w ubiegłym tygodniu policja. - W kompleksie leśnym w Koroszczynie mieszkanka gminy Terespol natknęła się na padłego jelenia z odciętą głową. Działania na miejscu służby wykonywały z udziałem lekarza weterynarii - relacjonowała komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowa bialskiej komendy miejskiej.
Rana, po zaciętej walce
Nadleśniczy Nadleśnictwa Chotyłów Piotr Musiał mówi, że prawdopodobną przyczyną śmierci jelenia było zrogowanie, co oznacza w języku myśliwych, że samiec jelenia zwany bykiem brał udział w walce z innym bykiem podczas rykowiska i odniósł ranę, która po pewnym czasie przyczyniła się do jego śmierci. - Takie sytuacje zdarzają się w przyrodzie. Od końca sierpnia do końca września odbywa się rykowisko czyli okres godowy jeleni. Byki poszukują łań, czyli samic jelenia, czasem zdarza się też tak, że jeden byk próbuje odbić drugiemu zwabione łanie i dochodzi do walki. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 16 marca
Napisz komentarz
Komentarze