We wrześniu ubiegłego roku radni Białej Samorządowej, jako jedyny klub w radzie, postanowili skorzystać z przysługującego im prawa i skierować do konstruowanego wówczas na ten rok budżetu miasta swoje propozycje inwestycyjne. Wśród nich znalazła się budowa chodnika na ul. Żeromskiego, na którą proponowali kwotę 300 tys. zł i remont chodnika na ul. Leszczynowej za taką samą kwotę. Propozycje radnych BS nie znalazły odzwierciedlenia w tegorocznym budżecie.
W grudniu natomiast radny Zjednoczonej Prawicy, Adam Chodziński złożył petycję w której wnioskował o budowę chodnika wzdłuż zmodernizowanej na jesieni ubiegłego roku ul. Dalekiej. - Byłem zaskoczony, że w ramach tej inwestycji nie powstał chodnik, choćby po jednej stronie ulicy. Stąd moja petycja, która, choć złożona 14 grudnia, na sesji pod koniec roku nie doczekała się odpowiedzi ze strony władz miasta – mówi Adam Chodziński. A jak zaznaczył w petycji, liczył na to, że realizacja chodnika przy zmodernizowanym ciągu zostanie wykonana na początku 2021 roku.
Długie oczekiwanie
Prezydent odnosząc się do kwestii ul. Dalekiej podczas grudniowej sesji rady miasta stwierdził, że zrobiono to, co dla mieszkańców było najpilniejsze. A ci mieli wnosić o odwodnienie, bo zalewało im posesje. - Nie mieliśmy miliona złotych na wykonanie tego odcinka w pełnej technologii z chodnikami – dodał prezydent. Przypomniał, że sytuacja z którą miasto się boryka w kwestii ulic osiedlowych i chodników wynika z wieloletnich zaniedbań. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 23 marca
Napisz komentarz
Komentarze