1 kwietnia podpisano umowy z wykonawcami na dwa odcinki autostrady A2 pomiędzy Siedlcami a Białą Podlaską. Według zapowiedzi ich budowa ma zostać ukończona w 2024 roku.
Procedury idą zgodnie z harmonogramem, dlatego coraz większe zainteresowanie wśród mieszkańców powiatu bialskiego wzbudza procedura wykupu działek pod budowę drogowej inwestycji. – Jedna moja działka na planach, które udostępnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, znajduje się w całości na trasie, którą ma przebiegać autostrada. Druga z kolei leży tuż obok planowanej A2. Coraz częściej mowa jest o kolejnych przetargach i etapach budowy, a więc autostrada rzeczywiście powstanie. A my jako mieszkańcy, nie dostaliśmy jeszcze żadnego pisma, informującego o konieczności sprzedaży naszych działek pod jej budowę – niepokoi się jeden z właścicieli działek m.in. we wsi Husinka, w gminie Biała Podlaska. Pojawiają się też pytania, co z działkami, na których obecnie znajdują się zamieszkałe domy.
Temat ten został poruszony na marcowej sesji rady gminy Biała Podlaska. – Wiele pytań, wątpliwości, a wręcz obaw budzi planowana budowa autostrady A2, która przecież w znacznej części przebiega przez naszą gminę. Czy znany jest harmonogram tych prac? Kiedy mieszkańcy mogą spodziewać się wykupu nieruchomości, przez które ma przebiegać droga? – dopytywała podczas sesji Agnieszka Sęczyk, radna gminy Biała Podlaska. Podkreśliła, że to bardzo ważne, wręcz życiowe dla mieszkańców kwestie.
Przypomnijmy, że trasa przebiega przez bialską gminę w aż trzech postępowaniach. Pierwszy to 12,5-kilometrowy odcinek od węzła Łukowisko do Swór, następny to 14-kilometrowy fragment pomiędzy Sworami a węzłem Biała Podlaska (Cicibór), trzeci to 32-kilometrowy odcinek od węzła Biała Podlaska do granicy państwa.
– Gdy wyłoniona w przetargu firma przygotuje projekt, nastąpi etap podziału nieruchomości. Następnie projektant występuje do wojewody lubelskiego o wydanie decyzji w ramach tzw. „specustawy” – tłumaczy Adam Olesiejuk, zastępca wójta gminy Biała Podlaska. – W jednej decyzji mamy pozwolenie na budowę i wywłaszczenie gruntów. Gdy wojewoda to podpisze, to grunty stają się własnością Skarbu Państwa. Oczywiście ten proces będzie trochę trwał. Myślę, że nastąpi to pod koniec przyszłego roku albo za dwa lata – zaznaczał Olesiejuk. Dodał, że wszyscy zainteresowani na pewno zostaną powiadomieni o procedurze. – To jest odpowiedni moment, żeby uregulować wszystkie sprawy, związane z własnością gruntów. Sprawdzić adresy, oczyścić swoje hipoteki, zdjąć wpisy o kredycie – podkreślił.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 6 kwietnia
Napisz komentarz
Komentarze