– Karetka to jest dziś taki mobilny szpital. Mamy tutaj najnowsze urządzenia, które bardzo ułatwiają nam pracę, a pacjentom dają wysoką jakość udzielanej pomocy przez ratowników medycznych – opowiada Waldemar Zdańkowski, ratownik medyczny.
Dla mężczyzny ambulans to narzędzie pracy, dla pacjenta to gwarancja pomocy, fachowej pomocy. – Przez 25 lat swojej pracy miałem tysiące wyjazdów do różnych zdarzeń. Dlatego doskonale wiem, że karetka musi być pojazdem bezpiecznym i doskonale wyposażonym. Ratownik spędza w niej setki, jak nie tysiące godzin – zaznacza W. Zdańkowski.
Nasz drugi dom
Ratownicy medyczni ten "drugi dom" znają jak własną kieszeń. Ambulans wyposażony jest aż w 30 urządzeń medycznych. – Urządzenia te znajdują się w skrytkach. Są to m.in. elektrody do defibrylatora, zestaw opatrunkowy, zestaw oparzeniowy, maski tlenowe, które są szczególnie ważne w czasach Covid-19. Zestaw do cewnikowania, zestaw porodowy czy płynoterapia – wylicza bialski ratownik.
Dodaje, że "najfajniejszym" urządzeniem w tej karetce jest „Lucas” służący do uciskania klatki piersiowej. Zastępuje ręce ratownika medycznego. Uciska klatkę piersiową z częstotliwością 100 uderzeń na minutę, na głębokość 5 centymetrów. Karetki wyposażone są też w nosze, które mają funkcje układania pacjenta w różnych pozycjach, np. przeciwwstrząsowej czy półsiedzącej. – Kolejnym ważnym urządzeniem jest defibrylator. Wykorzystujemy go przy zatrzymaniu krążenia. To nie tylko urządzenie do wykonywania defibrylacji, to również pulsoksymetr, którym dokonujemy pomiaru saturacji. To również urządzenie do pomiaru ciśnienia tętniczego, bardzo przydatne teraz w czasie Covid-19, gdzie kontakt z pacjentem jest ograniczony. Jest też urządzeniem do pełnej diagnostyki EKG – tłumaczy Waldemar Zdańkowski. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 4 maja
Napisz komentarz
Komentarze