Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 08:46
Reklama
Reklama

Międzyrzec Podlaski: Bój o miejsca na osiedlowym parkingu

Pan Stanisław Kładź ma 83 lata i od kilku lat posiada status osoby niepełnosprawnej. Zwrócił się do naszej redakcji z prośbą o pomoc, bo na osiedlu, na którym mieszka brakuje miejsc parkingowych właśnie dla osób niepełnosprawnych. Dwukrotnie zwracał się z prośbą do międzyrzeckiej spółdzielni mieszkaniowej o wyznaczenie takiego, nieopodal jego klatki. I owszem instytucja podjęła próbę, ale niestety nieskutecznie, bo inni mieszkańcy bloku wyrazili dezaprobatę dla tego pomysłu.
Międzyrzec Podlaski: Bój o miejsca na osiedlowym parkingu

Autor: fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Stanisław Kładź mieszka wraz ze swoją żoną Stanisławą na osiedlu Nadbrzeżna w Międzyrzecu Podlaskim. Zgłosił się do redakcji Słowa Podlasia z prośbą o pomoc. Na osiedlu bowiem brakuje miejsc parkingowych z przeznaczeniem dla osób niepełnosprawnych. Sam posiada status osoby niepełnosprawnej i kartę parkingową dla takich osób, która uprawnia go do korzystania z uprawnień w przepisach ruchu drogowego.

 – Swoje lata już mam, ale samochodem jeżdżę nadal. Jeździmy z żoną na zakupy czy do lekarza. Kilka lat temu złamałem nogę i teraz niestety mam problem z poruszaniem się – wyjaśnia mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego. Często samochód parkuje w znacznej odległości od swojego bloku, bo niestety na osiedlowym parkingu brakuje miejsc. Biorąc pod uwagę stan zdrowia pana Stanisława, pokonywanie codziennie kilkuset metrów w obie strony z i do samochodu, stanowi to dla niego duże obciążenie i wysiłek. 

Dlatego jakiś czas temu Stanisław Kładź zwrócił się z prośbą o wyznaczenie miejsca dla osoby niepełnosprawnej przy bloku, w którym mieszka, do administrującej tym terenem Spółdzielni Mieszkaniowej w Międzyrzecu Podlaski. – Poruszałem temat na zebraniach wspólnoty, byłem też osobiście u pana prezesa. Nie mówię, że odzewu nie było, bo rzeczywiście spółdzielnia podjęła próbę wymalowania na parkingu specjalnego miejsca. Niestety z późniejszej relacji prezesa wynika, że pracownicy spółdzielni zostali przegonieni przez naszych sąsiadów, bo według nich to zabieranie miejsca innym samochodom – relacjonuje 83-latek. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 13 lipca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Byly 13.07.2021 15:13
Miejsce parkingowe dla 83 latka. To chyba jakis żart. Wiadomo, w takim wieku to juz nie jazda. A SM banda nierobów i złodzieji. Oni tyllko umieją niedoplaty za zuzycie wody naliczać. Dobrze, że juz nie mam z nimi nic wspolnego.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama