Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 14:50
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

"Przestańmy liczyć fale". Zaskakujące słowa eksperta o pandemii

Według prof. Roberta Flisiaka, koronawirus zostanie z nami na zawsze. Liczba zgonów, bilans zakażeń, szczepienia i bezpośredni kontakt z wirusem to według eksperta okoliczności, które powinny zmienić nasze postrzeganie całej pandemii.
"Przestańmy liczyć fale". Zaskakujące słowa eksperta o pandemii

Autor: www.lublin.uw.gov.pl

W Gazecie Wyborczej ukazał się wywiad Justyny Watoły z doktorem Robertem Flisiakiem, który prezentuje nieco odmienne spojrzenie na panującą od 1,5 roku pandemię. Specjalista uważa, że istnienie koronawirusa powinniśmy uznać za element codzienności i po prostu nauczyć się z nim żyć.

„Koronawirus z nami zostanie”

W wywiadzie prezentowanym przez „GW” ekspert wypowiadał się m.in. na temat liczenia i nazywania kolejnych fal pandemii. Według prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych zapowiadana od dłuższego czasu „czwarta fala” będzie po prostu „falą jesienną”, charakterystyczną dla strefy klimatycznej, w której żyjemy. Specjalista uważa, że położenie geograficzne, nasłonecznienie i wilgotność powietrza odpowiedzialne są za mniejszą zachorowalność latem, a większą jesienią. Dotyczy to również innych infekcji. Jako dowód lekarz przytacza wykresy potwierdzonych zakażeń.

„Koronawirus z nami zostanie. W takiej sytuacji co? Wiosną będziemy mieli piątą falę, a za rok jesienią szóstą? A potem nadal będziemy je numerować? Koronawirusy w naszej strefie klimatycznej zawsze atakują o tej porze roku, tak jak inne infekcje dróg oddechowych, wirusowe zwłaszcza. To się po prostu mieści w pewnym cyklu.” – wyjaśnił dr Flisiak.

Mniej niż zapowiadają?

Justyna Watoła zasugerowała swojemu rozmówcy, że najczarniejsze scenariusze przewidują nawet 30 tysięcy zachorowań podczas nadchodzącej fali. Ekspert odniósł się do tych słów z pewnym zwątpieniem, bo – jak twierdzi – wystarczy spojrzeć na liczbę potwierdzonych przypadków w bieżącym oraz ubiegłym roku. Obecnie jest ich o 3 – 4 razy mniej niż na początku pandemii. Specjalista zwrócił uwagę również na to, że bardziej miarodajny wskaźnik to statyka hospitalizacji, która również jest nawet pięciokrotnie niższa niż rok temu. Tendencję spadkową mają wykazywać też zgony spowodowane wirusem.

Delta groźna ale niedoskonała

W czasie rozmowy wspominany został również wariant Delta koronawirusa, który według wielu specjalistów jest najgroźniejszym z dotychczas odkrytych. Dr Flisiak podkreślił w swojej wypowiedzi, że odmiana ta rzeczywiście dominuje, jednak zagrożenie z jej strony nie jest szczególnie duże.

„Delta już od dawna dominuje i bardziej zakaża, ale liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 obecnie wynosi ok. 450, a rok temu o tej porze przekraczała 2,2 tys. Z tego wynika, że ten wariant nie jest jednak na tyle doskonały, by przełamać na szeroką skalę barierę szczepień.” – wyjaśnił lekarz.

Szczepić się czy nie szczepić?

Według doktora Roberta Flisiaka nawet 70 – 80 proc. populacji mogło uodpornić się na działanie koronawirusa. Jak wskazuje ekspert, szczepienia dotyczą ok. 60 proc. tej grupy osób. U reszty przeciwciała występują w wyniku bezpośredniego kontaktu z zakaźnymi cząsteczkami. Aby utrzymać ten wynik, w ocenie eksperta, konieczne jest podanie trzeciej, przypominającej dawki, choćby wśród osób najbardziej narażonych na zmniejszoną ilość przeciwciał.

„Jak widać, po 18 miesiącach kohabitacji z koronawirusem już niewiele osób się go boi. Trzeba po prostu mieć świadomość zagrożenia i obserwować sytuację. Mamy wypracowane metody postępowania w przypadku wzrostu liczby zakażeń. Ale najważniejszym naszym orężem pozostaje szczepienie, dlatego uważam, że jak najszybciej powinna zapaść decyzja o szczepieniu dawką przypominającą osób w wieku 70+, zwłaszcza że mamy już rekomendację Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób.” – tłumaczy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ksiądz IgnacyTreść komentarza: Ulica ma być nazwana imieniem wielkieg i zasłużonego Polaka. Takim Polakiem jest Świętej Pamięci Generał Wojciech Jaruzelski.Data dodania komentarza: 29.03.2024, 10:45Źródło komentarza: Chcieli nadać nazwę ulicy. Musieli wycofać uchwałęAutor komentarza: Nie rucia nogaTreść komentarza: Ta czarna zaraza zawsze i wszędzie musi się wpierdzielać w każdy aspekt życia człowieka. Tak nazwijmy nową ulice imieniem jakiegoś pajaca z krzyżemData dodania komentarza: 29.03.2024, 08:14Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na KrznieAutor komentarza: kibic PodlasiaTreść komentarza: Do Zakrzesia: To proszę wymienić choć jednego reprezentanta Polski z radzyńskiej Akademii oraz sezony, w których drużyny z niej grały w Centralnej Lidze Juniorów. O ile wiem, to odpowiedź będzie brzmiała - ZERO.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 23:21Źródło komentarza: Szymański i spółka wywalczyli finały MEAutor komentarza: czyTTreść komentarza: Nie wiem o czym ga da l i. Chyba o wyborachData dodania komentarza: 28.03.2024, 19:13Źródło komentarza: Dyskutowali o tym, jak pomóc zdolnym uczniomAutor komentarza: czy TTreść komentarza: Jeśli most ma łączyć, to nie te raczej: Jozafat zapoczątkował rozwój polonizacji Lićwinów i Rusów - Łuck (Ukraina dziś). Riad, także niespecjalnie łączy. No i jego potomkowie, chcą politykować. To jak to, tylko takie mosty? Nie mam propozycji. Zapytajcie Mieszkańców. Zwłaszcza tych ulic. Mam pytanie: jak rozwiązane będą "kolizje' z nową przecież, ścieżką po Wale Krzny?Data dodania komentarza: 28.03.2024, 19:10Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na Krznie
Reklama
Reklama