Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 13:39
Reklama
Reklama

Gmina Konstantynów: Mała Lena potrzebuje wsparcia

Lena Laszuk ma dwa lata, urodziła się z licznymi schorzeniami, w tym z rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem. Początkowo lekarze twierdzili, że będzie „roślinką”. Wytrwałość rodziców dziewczynki – Sylwii i Przemysława oraz liczne rehabilitacje sprawiły, iż mała wojowniczka robi postępy każdego dnia i jest promyczkiem dla całej rodziny. Niestety, rehabilitacja, dojazd na nią, leki i wizyty u lekarzy są niezwykle kosztowne. Dlatego zorganizowana została zbiórka pieniędzy, która ma pomóc Lenie.
Gmina Konstantynów: Mała Lena potrzebuje wsparcia

Autor: fot. archiwum Sylwii Laszuk

– Lenka cierpi na rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, przepuklinę oponowo-rdzeniową, pęcherz neurogenny, co przy tym schorzeniu jest normalnością. Potrzebuje cewnikowania, co trzy godziny, sześć razy na dobę. Ma niedowład wiotkich kończyn dolnych, ale dzięki rehabilitacji może się przemieszczać poprzez pełzanie. Ma też wzmożone napięcie mięśniowe w okolicach barków oraz stópki końsko szpotawe. Potrzebuje ortez czyli aparatu ortopedycznego, niezbędnego do pionizacji. Poprzez porażone nerwy jest nadwrażliwa na dźwięk – wymienia mama Leny Sylwia Laszuk z Kolonii Komarno.

Dodaje, że jej córka miała w pierwszej dobie życia operację zamknięcia przepukliny, ma też rozciągniętą przepuklinę od odcinka piersiowego po krzyżowy. – W wyniku tego, nie wykształciły się dwa ostatnie żebra.

Jest szansa, że zacznie chodzić

W siódmej dobie życia córka miała operację wstawienia zastawki komorowo-otrzewnowej. Jeżeli Lena będzie wyrażała chęci do stania czy poruszania się zapewne czeka ją też operacja stóp. Niezbędna będzie również operacja kręgosłupa, gdyż robi jej się garb kostny na odcinku lędźwiowo – krzyżowym, dodatkowo pojawiła się skolioza – tłumaczy mama Leny. Przyznaje, że z tego względu niezbędna jest intensywna rehabilitacja Lenki oraz częste kontrolne wizyty u lekarzy specjalistów – neurologów, ortopedów, chirurgów. – Córka powinna raz na rok jeździć na turnus rehabilitacyjny, ale obecnie nie stać nas na to, by ją na niego wysłać. Zwłaszcza, że jest niewielkie dofinasowanie, a koszt jednego turnusu to ok. 6-7 tys. zł – przekazuje Sylwia Laszuk. Dodaje, że z Leną jeździ na rehabilitację, gdyż przyznano dziewczynce 20 godzin zajęć w miesiącu, poza tym zabiera Lenę na wizyty do neurologopedy i pedagoga.

Kosztowna rehabilitacja i dojazdy

- Dopóki nie mieliśmy specjalistycznych usług opiekuńczych jeździliśmy na rehabilitację prywatnie, przez to nadszarpnęliśmy nasz domowy budżet. Wówczas wydawaliśmy na samą rehabilitację 500 zł miesięcznie. Na same leki, kompresy, pieluchy, cewniki wydajemy w ciągu miesiąca ponad 600 zł. Dojazdy również nas bardzo dużo kosztują, gdyż dojeżdżamy z Kolonii Komarno do Białej Podlaskiej, czyli tygodniowo przejeżdżamy ok. 500 km. Przy każdym tankowaniu wydajemy 160 zł. Miesięcznie za paliwo płacimy od 600 do 800 zł – wylicza mama Leny.  – Potrzebujemy funduszy na rehabilitację, leki, wizyty lekarzy i dojazd – podsumowuje Sylwia Laszuk.  – Córka miała urodzić się „roślinką”, ale dzięki rehabilitacji Lena robi postępy z dnia na dzień. Jestem z niej dumna. Jest bardzo uśmiechnięta, kochana, jest promyczkiem w naszym życiu. Wystarczy, że zacznie się cieszyć, od razu serce nam się raduje – zaznacza. – Ze względu na schorzenia, na które cierpi córka musiałam zrezygnować z pracy, ale słyszałam, że w Sejmie jest ustawa, która ma umożliwić pójście do pracy rodzicom pobierającym na dzieci świadczenia pielęgnacyjne. Gdyby zgodzono się chociaż na pół etatu, byłby to ogromny sukces. Dzięki temu mogłabym coś dorzucić do domowego budżetu – przyznaje.

Lenę Laszuk można wesprzeć poprzez wpłaty przez stronę internetową: https://pomagam.pl/wojowniczka-lenka. Zbiórka ustalona została na 25 tys. zł. Do tej pory zebrano nieco ponad 9 tys. zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ksiądz IgnacyTreść komentarza: Ulica ma być nazwana imieniem wielkieg i zasłużonego Polaka. Takim Polakiem jest Świętej Pamięci Generał Wojciech Jaruzelski.Data dodania komentarza: 29.03.2024, 10:45Źródło komentarza: Chcieli nadać nazwę ulicy. Musieli wycofać uchwałęAutor komentarza: Nie rucia nogaTreść komentarza: Ta czarna zaraza zawsze i wszędzie musi się wpierdzielać w każdy aspekt życia człowieka. Tak nazwijmy nową ulice imieniem jakiegoś pajaca z krzyżemData dodania komentarza: 29.03.2024, 08:14Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na KrznieAutor komentarza: kibic PodlasiaTreść komentarza: Do Zakrzesia: To proszę wymienić choć jednego reprezentanta Polski z radzyńskiej Akademii oraz sezony, w których drużyny z niej grały w Centralnej Lidze Juniorów. O ile wiem, to odpowiedź będzie brzmiała - ZERO.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 23:21Źródło komentarza: Szymański i spółka wywalczyli finały MEAutor komentarza: czyTTreść komentarza: Nie wiem o czym ga da l i. Chyba o wyborachData dodania komentarza: 28.03.2024, 19:13Źródło komentarza: Dyskutowali o tym, jak pomóc zdolnym uczniomAutor komentarza: czy TTreść komentarza: Jeśli most ma łączyć, to nie te raczej: Jozafat zapoczątkował rozwój polonizacji Lićwinów i Rusów - Łuck (Ukraina dziś). Riad, także niespecjalnie łączy. No i jego potomkowie, chcą politykować. To jak to, tylko takie mosty? Nie mam propozycji. Zapytajcie Mieszkańców. Zwłaszcza tych ulic. Mam pytanie: jak rozwiązane będą "kolizje' z nową przecież, ścieżką po Wale Krzny?Data dodania komentarza: 28.03.2024, 19:10Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na Krznie
Reklama
Reklama