2 września na terenie części województw podlaskiego i lubelskiego wzdłuż granicy Polski z Białorusią wprowadzony został stan wyjątkowy. W obszarze znalazło się 55 miejscowości powiatu bialskiego.
Przygraniczny miszmasz
O Konstantynowie i Janowie Podlaskim rozpisywały się w ubiegłym tygodniu ogólnopolskie media, a to za sprawą podziału, jaki w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego został zastosowany na terenie tych miejscowości. Centrum Janowa Podlaskiego jest enklawą w środku strefy obostrzeń. Włączono do niej natomiast okoliczne wsie: Wygodę, Werchliś i Stary Pawłów. Stan wyjątkowy obowiązuje też na terenach obrębu ewidencyjnego „Janów Podlaski Wieś”, który obejmuje tereny w bezpośrednim sąsiedztwie osady i wiele ulic na terenie samego Janowa.
– Jadąc z Białej Podlaskiej do domu, do centrum Janowa, muszę przejechać przez dwie policyjne kontrole, które stacjonują na granicach obszaru objętego stanem wyjątkowym. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że mój dom, choć znajduje się bliżej granicy z Białorusią, stanem wyjątkowym objęty nie jest. Za to np. Zaborek i ulice, które znajdują się bliżej wjazdu do Janowa od strony Białej Podlaskiej, czyli dalej od granicy z Białorusią, stanem wyjątkowym objęte są. To jest jakiś absurd – dziwi się nasza Czytelniczka. – Mimo wszystko nie jest to komfortowe, kiedy czasem jednego dnia jestem kilkukrotnie kontrolowana przez policję, choć nie mieszkam w obszarze objętym stanem wyjątkowym – dodaje. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 14 września
Napisz komentarz
Komentarze