Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 22:59
Reklama
Reklama

Ludzie stąd: Historia egzekucji przy poczcie

Obraz rozstrzeliwania rodaków widziany oczami dziecka. Przekazana przez partyzantów historia, jaka mogłaby być fabułą filmu, związana z egzekucją, która odbyła się na pl. Wolności. Dama do towarzystwa, przez której kaprysy zginęło wielu Polaków, w tym właściciele zakładu fryzjerskiego i jego klienci. I tragiczny finał wydarzeń, które miały miejsce w czasie II wojny światowej. To wciąż żywe wspomnienia Tadeusza Matusiewicza pochodzącego z Białej Podlaskiej.
Ludzie stąd: Historia egzekucji przy poczcie

Autor: archiwum Tadeusza Matusiewicza

Bialczanin był na pl. Wolności, kiedy Niemcy po raz kolejny rozstrzeliwali w centrum miasta aresztowanych. Miał wówczas 14 lat. – Niemcy przyszli do naszego domu przy ul. Narutowicza i powiedzieli do ojca, że musi pójść obejrzeć egzekucję „polskich bandytów”. Ojciec zaczął się tłumaczyć, że ma daleko pole, więc jeśli pójdzie na pl. Wolności, to praca, którą ma wykonać na gospodarce zajmie mu czas aż do godziny policyjnej. Wtedy Niemcy dostrzegli mnie na podwórku i stwierdzili, że mogę pójść za ojca. Tato, nie mając wyjścia, stwierdził, że mogę pójść. Po czym, przy wyjściu pouczył mnie, że powinienem stać koło ul. Jatkowej - nie bliżej czyli w bezpiecznej odległości. Kiedy przyszedłem na pl. Wolności było tyle ludzi, co w czasie procesji Bożego Ciała. Był 13 listopada 1943r. Po drodze spotkałem mojego kolegę Tolka i powiedziałem mu o rozstrzeliwaniu ludzi, więc razem poszliśmy na miejsce – wspomina Tadeusz Matusiewicz. Będąc na ul. Jatkowej, nastolatek stwierdził, że nie będzie nic widział, więc podszedł bliżej, tam gdzie była niegdyś restauracja "Podlasianka". Wtedy zobaczył dziesięciu nazistów z karabinami, a także oficera w przekrzywionej czapce.


Po dziesięciu minutach przyjechał samochód, z którego wysiadło dwóch Niemców z automatami. Stanęli po obu stronach ciężarówki, a z niej zaczęli wysiadać ludzie ze skutymi dłońmi. Wyszło w sumie dziesięć osób. Zaprowadzono ich pod ścianę przy poczcie. Niemiec rozkuł pojmanych, a drugi zawiązał wszystkim oczy. Każdy był w kożuchu czy kurtce lub marynarce, ale kazano im się rozebrać do koszuli. Rozstrzeliwanych w tym dniu było też dwóch braci Kiryluków, który mieli zakład fryzjerski na Woli. Niższy rangą żołnierz niemiecki podał oficerowi zwinięty w rolkę papier, a ten odczytał z niego wyrok, według którego mieli zostać rozstrzelani „polscy bandyci, którzy wystąpili przeciwko III Rzeszy”. Na koniec zwrócił się do skazanych, że mają minutę by pożegnać się z bliskimi, ale nikt z nich się nie odezwał, z wyjątkiem jednego z właścicieli zakładu fryzjerskiego. Kiryluk krzyknął: „Bracia Polacy, nie martwcie się, że nas szwaby rozstrzelają. Wy będzie żyć! Zobaczycie, że każdy Niemiec będzie wisiał na suchej gałęzi! Niech żyje Polska!” I podniósł rękę do góry żeby zasalutować po polsku. Wtedy Niemcy przeładowali karabiny i zaczęli strzelać. Po serii z karabinu fryzjer jeszcze się ruszał i próbował coś powiedzieć, ale oficer wyjął pistolet i wystrzelał do niego cały magazynek - ze złości. Wtedy z pobliskiej bramy wyszli ludzie.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 21 września


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: NamorTreść komentarza: Z kostkami jest taki problem, że faktycznie nie wiadomo co brać, osobiście mam kostkę z Bruk bet i sprawdza się świetnie - przetrwała całą zimę bez zmianData dodania komentarza: 17.04.2024, 11:59Źródło komentarza: Rzucał kostką brukową w okna byłej partnerkiAutor komentarza: czyt→ łłOTreść komentarza: Droga Rito: Kim były te Panie i dlaczego nie wiwdziały JAK się zachować. Kłoda Mł. to wieś. 2. Dlaczego pies, jest przetrzymywany w Kojcu. Może niech KTOŚ z Was, wlezie do kojca i pomieszka dwa lata. Wstaczy tydzień. Jest nagonka na wiejski styl życia. Mieszczanie, sobie chcą po wisi łazić, jak po ZofiiLasku. Nie znając i nie będąc znanym. Polecam bajkę o CzrwonymKapturku. Kończy się tak: Gajowy rozcina brzuszek Wilka i wyskakuje żywy Kapturek i Babcia. Pozdrawiam. Nie wiem, tylko, co robi SP. Chyba. A nie, oszukałem Was. I Dzieicko i Babcia, są już w kawałeczkach. Wilków nie ma : D : Ha ha PIW- już Was ostrzegałem, ASF Was niczego nie nauczył.Data dodania komentarza: 17.04.2024, 08:16Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszami
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama