Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 00:01
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Ludzie stąd: Posądzony o pomoc partyzantom

Dziecinna zabawa bronią węgierskiego oficera zakończyła się posądzeniem o pomoc partyzantom. Potem był strach przed aresztowaniem ojca, z powodu głupiego wybryku. Dziś publikujemy kolejne przeżycia Tadeusza Matusiewicza z Białej Podlaskiej z okresu II wojny światowej.
Ludzie stąd: Posądzony o pomoc partyzantom
Rodzice Tadeusza Matusiewicza zajmowali gospodarką rolną i mieszkali w domu przy ul. Narutowicza w Białej Podlaskiej

Autor: archiwum Tadeusza Matusiewicza

W miejscu, gdzie obecnie stoi budynek starostwa powiatowego istniały baraki, w których w czasie II wojny światowej zatrzymali się węgierscy żołnierze. Ich dowódca zajął jeden pokój w domu Tadeusza Matusiewicza, przy ul. Narutowicza. Usługiwał mu ordynans, który przynosił mu jedzenie, czyścił mundur i broń. Przy okazji dostarczał też żywność rodzinie Matusiewiczów. Pieczywo, które w czasie wojny trudno było dostać i inne produkty. Dowódca – Węgier miał karabin, który trzymał zawsze na zrobionym z cegły piecu. Pewnego dnia kilkunastoletniego wówczas Tadeusza Matusiewicza odwiedził kolega – Mietek, który dowiedziawszy się o broni, bardzo chciał ją zobaczyć. Pod nieobecność wojskowego, chłopcy zakradli się do jego pokoju i wyjęli broń. Wtedy Mietkiem zawładnęła niepohamowana chęć zabawy w żołnierzy. Chwycił karabin i nie słuchając protestów przerażonego Tadeusza, wybiegł na dwór, krzycząc, że postrzelają dla zabawy za stodołą. Chwilę po tym, do domu wrócił węgierski oficer i zobaczył chłopców z jego bronią w rękach. Przerażony Mietek rzucił się do ucieczki. Przeskoczył płot i już go nie było. – Żałuję, że nie zrobiłem tego samego – przyznaje po latach Tadeusz Matusiewicz. Zdezorientowany, podniósł karabin i zamknął się z nim w ubikacji, która była na zewnątrz. Wówczas oficer pobiegł za nim i zaczął szarpać za klamkę drzwi do toalety.


- Krzyczał: „Tazik! Tazik!”, a ja w tym czasie siedziałem bez ruchu i niemal nie oddychałem ze strachu – opowiada bialczanin. Oficer wyrwał drzwi z nawiasów. – Z wrażenia karabin wypadł mi z rąk i upadł pod nogi. Węgier podniósł go szybko i uderzył mnie w głowę, raz, później drugi. Potem podniesionym głosem spytał: „Tazik partyzant?!” I znów mnie uderzył. Następnie złapał za kark i zaprowadził przed stodołę. Ciągnąc mnie za sobą, wykrzykiwał przekleństwa po węgiersku, a ja nieskładnie próbowałem mu wytłumaczyć, że wzięliśmy broń tylko dla zabawy – wspomina mężczyzna. Węgier kazał chłopcu uklęknąć, przy czym jak mantrę powtarzał słowa: „Tazik! Partyzant! Tazik! Parytzant!” – Boże, co ja wtedy przeżyłem! Pomyślałem o ojcu, że jest przy pracach w polu i już go więcej nie zobaczę. Po chwili uświadomiłem sobie, że już nic w życiu nie zobaczę – mówi Tadeusz Matusiewicz. Węgierski oficer odszedł dziesięć kroków i przeładował broń. – Czekałem na strzał w serce, ale zamiast tego wojskowy puścił serię z karabinu tuż nad moją głową. Upadłem na twarz i leżałem. Nie wiem ile czasu. W końcu zaczęły docierać do mnie dźwięki. Usłyszałem świergot wróbli. Podniosłem głowę, która okropnie mnie bolała od uderzeń wymierzonych przez oficera. Dłonią dotknąłem twarzy żeby sprawdzić czy krwawię, ale tak nie było. Rozejrzałem się, ale Węgra nie było w pobliżu – streszcza mieszkaniec Białej Podlaskiej.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 28 września


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AnnaTreść komentarza: Bardzo użyteczny artykuł na temat ważności witamin w zimowych miesiącach! Warto również pamiętać, że w okresie mniejszej ekspozycji na słońce, odpowiednia suplementacja, jak ta z witaminą D, może znacząco poprawić naszą odporność oraz samopoczucie. Warto sprawdzić różne opcje suplementacji na https://malinacasino.online/, gdzie znajdziesz nie tylko porady zdrowotne, ale i rozrywkę.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 15:41Źródło komentarza: Jakie witaminy przyjmować zimą? - Zadbaj o odpornośćAutor komentarza: JózefTreść komentarza: Szkoda tylko, że na Placu Wolności osoby starsze i niepełnosprawni nie mają przystanku autobusowego, teraz będą ekoautobusyData dodania komentarza: 25.04.2024, 10:08Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: czy TTreść komentarza: I TEN jest KontroląSpołeczną ... Łódzki wie o nim? Trzymajta, pęknę ze, nie wiem z czego. O "pękli mi na samym tyli, maniuszka moja Maniuszka". Doktora zatrudnił, "Litewskiełło". Te proste numery, już nie działlają. Panie Prezydencie. GrzechKaina.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 09:30Źródło komentarza: Pisał petycje. Teraz zrecenzuje władzę na bloguAutor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjną
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama