Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 23 sierpnia 2019 roku. 40-letni Marcin P. po raz kolejny wszczął rodzinną awanturę. Matka chłopaka od lat przechodziła ze swoim mężem prawdziwą gehennę. Mężczyzna w latach 2008-2011 wielokrotnie znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie, nadużywał alkoholu. W domu często dochodziło do scysji, których prowodyrem był zmarły.
Feralnego dnia, Marcin P. groził żonie i synowi, że ich zabije. Michał słysząc błaganie matki o ratunek, ruszył z pomocą. Kilka dni wcześniej był świadkiem, jak ojciec dusił matkę. Tego dnia było tak samo, ale wtedy w chłopaku coś pękło, więc chwycił nóż i uderzył ojca w szyję i kark. Następnie razem z matką zaczęli ratować rannego. Młodzieniec wybiegł na klatkę schodową, krzyczał, że nie chciał zrobić ojcu krzywdy. W tym czasie matka tamowała krwotok u męża ręcznikiem. Niestety ciosy okazały się śmiertelne.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 21 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze