Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 20:12
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Czy praca w gospodarstwie rolnym rodziców zalicza się do stażu pracy?

Czy praca w gospodarstwie rolnym rodziców zalicza się do stażu pracy?

Mniej więcej do 19. roku życia pracowałam w gospodarstwie rolnym moich rodziców, a dopiero później przeprowadziłam się do miasta, gdzie uczęszczałam do liceum, a następnie studiowałam. Obecnie już tam pracuję. Niedawno usłyszałam od koleżanki, iż okres pracy u moich rodziców powinien zostać zaliczony do stażu pracy, co miałoby znaczenie choćby przy okazji nagrody jubileuszowej. Czy to prawda?

Joanna Z.

(dane do wiadomości redakcji)

Faktycznie, istnieje taka możliwość, daną problematykę reguluje ustawa z dnia 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy. Stosownie do brzmienia jej art. 1 ust. 1 ilekroć przepisy prawa lub postanowienia układu zbiorowego pracy albo porozumienia w sprawie zakładowego systemu wynagradzania przewidują wliczanie do stażu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownika wynikające ze stosunku pracy, okresów zatrudnienia w innych zakładach pracy, do stażu tego wlicza się pracownikowi także:

a) okresy prowadzenia indywidualnego gospodarstwa rolnego lub pracy w takim gospodarstwie, prowadzonym przez współmałżonka,

b) przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 roku okresy pracy po ukończeniu 16. roku życia w gospodarstwie rolnym prowadzonym przez rodziców lub teściów, poprzedzające objęcie tego gospodarstwa i rozpoczęcie jego prowadzenia osobiście lub wraz ze współmałżonkiem,

c) przypadające po dniu 31 grudnia 1982 roku okresy pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym w charakterze domownika w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin.

Powyższej regulacji nie stosuje się jednak, jeżeli w myśl danego przepisu lub postanowienia do stażu pracy wlicza się tylko okresy zatrudnienia w danym zakładzie pracy, w określonej branży albo okresy pracy na określonych stanowiskach lub pracy wykonywanej w szczególnych warunkach.

Jeśli idzie o procedurę, to na wniosek zainteresowanej osoby właściwy urząd gminy jest obowiązany stwierdzić okresy jej pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym, wydając stosowne zaświadczenie w celu przedłożenia w zakładzie pracy – o ile posiada stosowną dokumentację uzasadniającą wydanie danego zaświadczenia. W odmiennym razie okresy pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym mogą być udowodnione zeznaniami co najmniej dwóch świadków zamieszkujących w tym czasie na terenie, na którym jest położone to gospodarstwo rolne. Mogą to być dowolne osoby – rodzice, rodzeństwo, sąsiedzi czy sołtys etc.

Co nie jest pozbawione znaczenia, zatrudnienie w danym gospodarstwie rolnym musi się cechować pełną stałością. Jeśli praca miała charakter dorywczy, choćby systematyczny, to w świetle orzecznictwa jej okres nie może być doliczony do stażu pracy.

W pani przypadku w rachubę wchodzi ostatni z przywoływanych wyżej przypadków, co każe postawić pytanie, czy był on domownikiem w rozumieniu ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników. Stosowną definicję zawiera art. 6 pkt 2 przedmiotowej ustawy, w myśl którego domownikiem jest osoba bliska rolnikowi, która:

a) ukończyła 16 lat,

b) pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa rolnego albo w bliskim sąsiedztwie,

c) stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy.

Kwestią problematyczną jest z kolei, czy są to przesłanki wyczerpujące, czy też konieczne jest także opłacanie składek za daną osobę (co w praktyce często nie miało miejsca) a to z tego względu, że sądownictwo bardzo się różni między sobą w zakresie tego, czy by być domownikiem dana osoba musiała być ubezpieczona w KRUS-ie. W ostatnim okresie, wbrew dotychczasowemu orzecznictwu (zob. wyrok WSA w Warszawie z dnia 1 grudnia 2009 roku, sygn. akt II SA/Wa 1436/09; podobnie: WSA w Warszawie z dnia 13 lutego 2008 roku, sygn. akt II SA/Wa 1478/07; SN w wyroku z dnia 23 września 1998 roku, sygn. II UKN 230/98), zapadły dwa wyroki odpowiednio NSA i SN (wyrok NSA z dnia 26 stycznia 2012 roku, sygn. akt I OSK 799/11; wyrok SN z dnia 2 sierpnia 2012 roku, sygn. akt II BP 17/11), które wskazują na to, że nie istnieje wymóg opłacania składek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: RitaTreść komentarza: Wlaściciele powinni wysoko karę płacić i odszkodowanie. Bo nie tylko w kłodzie psy latają i sa zagrozeniem na ulicach. Jeden właściciel by zapłacił spora grzywnę i dszkodowanie może wtedy następne właściciele by psy na posesji zamkniętej trzymali.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Obroniła dziecko własnym ciałemAutor komentarza: lgbtTreść komentarza: Odpadł przez uchwałę czy inni byli lepsi. Jasnowidz jesteś czy co.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 17:09Źródło komentarza: Uchwała anty-LGBT odcięła miasto od pieniędzyAutor komentarza: Mieszkaniec miasta.Treść komentarza: PO wyborach, to mieszkańcy mogą się teraz cmoknąć w czoło. Woda ciepła, zimna i ogrzewanie już na pewno nie stanieją. Bardzo dziękujemy fajnopolakom z Białej za świetny wybór :) :) Teraz dzięki wam spadająca liczba młodych mieszkańców tego miasta będzie malała jeszcze bardziej :)Data dodania komentarza: 16.04.2024, 13:24Źródło komentarza: BIAŁA PODLASKA: Tanieje ciepło, co z czynszamiAutor komentarza: czy→łłOTreść komentarza: Co to za bzdety: odstrzelić PSA (albo Kobiety, wybór należy do Władzy). Wszędzie są wilki. Wolisz, by to wilki zaatakowały? To jest wioska, na razie nie karają za psa, co patroluje i nastawia SwojeŻycie, byś Ty ochronił swoje, przed wilkami. A później nie będzie już potrzeby, bo psów, nie będzie. Będą pupilki na rączkach. Kierunek "bialczyzacji", okolicznych wiosek jest słuszny. Przecież Młodzież, już uciekła z tych wiosek. Ale nie do Białej, częściej do Londynu. Nie chcą mieszkać na wsi i zmagać się z psami, które pełnią tam (jeszcze) soją rolę, to niech mieszkają na Brzegowej w Białej. W czym jest problem? To One, nie widziały, jak odegnać psa, chlubą? Ten pies, na 99%, bronił terytorium swojego właściciela i robił to dobrze. Ale to Ludzie, mają rozum. Pies ma tylko B E H A W I O R. Z wilkiem spotkać się jest przyjemniej: przychodzi Gajowy, rozcina brzuszek i wyskakuje z Brzuszka Wilka, Czerwony Kapturek żywa! Knuj przeciw psom, knuj, doczekaszData dodania komentarza: 16.04.2024, 09:28Źródło komentarza: Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemyAutor komentarza: czy TTreść komentarza: W SR w BP, Dozorcy podszywają się pod Policję - rewidują, kogo im się podoba. Wielkie mi mecyjeData dodania komentarza: 16.04.2024, 09:20Źródło komentarza: Nie dał się oszukać. Mógł stracić niemal 20 tys. zł
Reklama
Reklama