Spór między Wspólnotą Mieszkaniową Janowska 74a, a Zakładem Gospodarki Lokalowej trwał od wielu miesięcy. Chodzi o parking, który jest własnością spółki, i jakiś czas temu przed wjazdem został ustawiony szlaban. Parkować można było po wykupieniu miejsca. ZGL miało w ten sposób poprawić swoją sytuację finansową. Doszło nawet do tego, że karetka, która przyjechała do pacjenta w bloku, nie mogła wjechać na parking.
Sprawa do tego stopnia nabrzmiała w mediach i podczas sesji rady miasta, że prezydent postanowił zająć się nią osobiście. 13 listopada zorganizował więc spotkanie, na które zaprosił przedstawicieli mieszkańców i administratora budynku.
Czym zakończyły się te rozmowy? W przesłanym do redakcji oświadczeniu rzecznik prezydenta wymienił kilka ustaleń. Najważniejsze jest jednak to, że Wspólnota otrzyma od ZGL tzw. służebność gruntową w stosunku do całej nieruchomości (parking oraz teren przyległy), polegającą na "prawie przechodu i przejazdu oraz parkowania pojazdów". Oznacza to, że teraz to Wspólnota zajmować się będzie utrzymaniem tego miejsca, od sprzątania po odśnieżanie.
– Jeśli dojdzie do tego, co ustaliliśmy, to będziemy bardzo zadowoleni – usłyszeliśmy tuż po rozmowie z prezydentem od jednej z uczestniczek spotkania. Wojciech Zalewski, administrator bloku przy ul. Janowskiej 74a, dodaje natomiast, że Wspólnota będzie gromadzić pieniądze na remont parkingu. – Wydaje mi się, że zaproponowane rozwiązanie sprawia, że wszystkie strony są w pewien sposób zabezpieczone – podsumowuje Zalewski.
Więcej przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, nr 47
Justyna Dragan
Napisz komentarz
Komentarze