Mirosław Krać (59. l.) prowadzi swoją firmę od 1995 roku. Firma KRACY zatrudnia 9 osób, zajmuje się sprzedażą stolarki okiennej i drzwiowej, bram, wykonuje też remonty mieszkań. Do 2001 roku Krać miał dwa biura przy ul. Łomaskiej, które postanowił zamienić w jedną siedzibę.
W 2001 roku pan Mirosław znalazł przy ul. Leszczowej zapomniane miejsce, stary budynek (kiedyś prowadzono tu skup dziczyzny i runa leśnego) z zaniedbanym wokół terenem. Jako że nieruchomość należała do miasta zwrócił się z pytaniem, czy mógłby dzierżawić ten teren. Jak wspomina, wówczas dziwiono się, po co mu ta ruina, ale podpisano z nim umowę najmu.
Zakasał więc rękawy i doprowadził w porozumieniu z ZGL-em zrujnowany budynek do stanu używalności. Na początku marca Krać został wezwany do ZGL i poinformowany o tym, że wypowiedziana zostaje mu umowę najmu.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 12/2018
Michał Karchut
Napisz komentarz
Komentarze