Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 13:39
Reklama
Reklama

Ludzie Słowa: Jestem łącznikiem na skraju czasów

Znają go niemal wszyscy. Nie musi się przedstawiać. Kiedy przyjeżdża robić zdjęcia, wszyscy wiedzą, że "przyjechało Słowo". O początkach gazety, dziennikarstwie i fotografii z fotoreporterem Słowa Podlasia Adamem Trochimiukiem rozmawia Justyna Madan.
Ludzie Słowa: Jestem łącznikiem na skraju czasów

Jak to się stało, że pan w ogóle trafił do Słowa?

Pracowałem w komendzie chorągwi ZHP. Komendantka była w komitecie i od niej dowiedziałem się, że gazeta poszukuje fotoreportera, który byłby tu na miejscu. Gdzieś na początku stycznia (Słowo Podlasia istnieje od grudnia 1979 r – przyp. red.) naczelny zadzwonił do mnie, kazał przynieść i pokazać parę zdjęć i od lutego 1980 roku zacząłem pracę. 

Kto był naczelnym w tamtym czasie?

Wojciech Podolecki. On był z Kielc, pracował w tamtejszym "Echu Dnia". Lublin i Kielce tworzyły na początku Słowo, bo tutaj w regionie nie było żadnych tradycji prasowych dlatego  zajęli się tym ludzie z zewnątrz.

Jak wyglądały początki gazety?

My wszyscy byliśmy wtedy bardzo młodzi, przynajmniej mówię o dziennikarzach takich jak Marek Pietrzela, Zbigniew Krzak czy Jasiek Chomiuk. Mieliśmy wtedy po dwadzieścia parę lat. Byliśmy taką zbieraniną, nie mieliśmy doświadczenia dziennikarskiego a nawet jak ktoś miał to bardzo w niewielkim stopniu. Uczyli nas i pisać i robić zdjęcia, więc mieliśmy bardzo dużo szkoleń. Nam to się bardzo podobało. 

Jaka jest różnica pomiędzy Słowem teraz, a kiedyś?

Sama technologia robienia zdjęć tak się zmieniła, że nie ma co porównywać. Ja myślę, że właśnie dzięki temu, że umiałem robić zdjęcia dostałem tę pracę. Wtedy, w tamtych latach to trzeba było mieć umiejętności rzemieślnicze w wykonywaniu zdjęć. Wszystko robiło się ręcznie.  Dziennikarze pisali ręcznie, oddawali tekst do maszynistki. Ona przepisywała tekst ma maszynie. To było skomplikowane, wszystko składało się ręcznie. 

Cały wywiad przeczytacie w najnowszym JUBILEUSZOWYM numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 29/2018

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ksiądz IgnacyTreść komentarza: Ulica ma być nazwana imieniem wielkieg i zasłużonego Polaka. Takim Polakiem jest Świętej Pamięci Generał Wojciech Jaruzelski.Data dodania komentarza: 29.03.2024, 10:45Źródło komentarza: Chcieli nadać nazwę ulicy. Musieli wycofać uchwałęAutor komentarza: Nie rucia nogaTreść komentarza: Ta czarna zaraza zawsze i wszędzie musi się wpierdzielać w każdy aspekt życia człowieka. Tak nazwijmy nową ulice imieniem jakiegoś pajaca z krzyżemData dodania komentarza: 29.03.2024, 08:14Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na KrznieAutor komentarza: kibic PodlasiaTreść komentarza: Do Zakrzesia: To proszę wymienić choć jednego reprezentanta Polski z radzyńskiej Akademii oraz sezony, w których drużyny z niej grały w Centralnej Lidze Juniorów. O ile wiem, to odpowiedź będzie brzmiała - ZERO.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 23:21Źródło komentarza: Szymański i spółka wywalczyli finały MEAutor komentarza: czyTTreść komentarza: Nie wiem o czym ga da l i. Chyba o wyborachData dodania komentarza: 28.03.2024, 19:13Źródło komentarza: Dyskutowali o tym, jak pomóc zdolnym uczniomAutor komentarza: czy TTreść komentarza: Jeśli most ma łączyć, to nie te raczej: Jozafat zapoczątkował rozwój polonizacji Lićwinów i Rusów - Łuck (Ukraina dziś). Riad, także niespecjalnie łączy. No i jego potomkowie, chcą politykować. To jak to, tylko takie mosty? Nie mam propozycji. Zapytajcie Mieszkańców. Zwłaszcza tych ulic. Mam pytanie: jak rozwiązane będą "kolizje' z nową przecież, ścieżką po Wale Krzny?Data dodania komentarza: 28.03.2024, 19:10Źródło komentarza: Dwóch kandydatów na patrona mostu na Krznie
Reklama
Reklama