Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 08:10
Reklama
Reklama

Zakaz handlu alkoholem w Kodniu bez podstaw prawnych?

Podczas uroczystości religijnych w Kodniu nie można sprzedawać alkoholu. Zdaniem radnego Stanisława Panasiuka zakaz uderza we właścicieli sklepów, którzy tracą dochody. Tym bardziej że na kalwarii kodeńskiej można w tym czasie kupić alkohol o mocy 11 procent jako... pamiątkę z sanktuarium.
Zakaz handlu alkoholem w Kodniu bez podstaw prawnych?

Kodeń, a konkretnie sanktuarium z cudownym obrazem Matki Bożej Kodeńskiej co roku przyciąga rzesze pielgrzymów. Kilkanaście lat temu radni gminy wprowadzili zakaz handlu alkoholem powyżej 3,5 procent. Obowiązuje on w całej gminie podczas odbywających się w Kodniu odpustów czyli 2 lipca, 14-15 sierpnia oraz 7-8 września.

Jak zechce, to i tak się napije

Według radnego Stanisława Panasiuka wreszcie nadszedł czas, by te zasady zmienić. – Zakaz handlu należy znieść. Każdy przedsiębiorca sprzedający alkohol zaciągnął na prowadzenie działalności określone pożyczki, a z powodu zakazu traci zyski. Poza tym przecież i tak żaden pielgrzym uczestniczący w uroczystościach religijnych nie pójdzie do sklepu po alkohol – mówił radny na sesji rady gminy 13 września.

I jest przekonany, że jeśli ktoś będzie chciał wypić coś mocniejszego, to i tak znajdzie na to sposób. – Nie jestem przeciwnikiem kościoła ani księży. Tyle tylko, że w dniu sierpniowego odpustu na kalwarii kodeńskiej można było kupić alkohol 11-procentowy. Jest on sprzedawany w niewielkiej, o pojemności 0,25 litra, buteleczce za 10 zł – dodaje Panasiuk.

Nalewki podczas odpustu nie było

Zaprzecza temu ojciec Mirosław Skrzydło, rzecznik prasowy kodeńskiego sanktuarium. – W naszym sklepie pamiątkowym mamy nalewkę, ale jest to produkt leczniczy stosowany na przeziębienia. Na pewno jednak w dniu odpustu nie była ona wystawiana ani sprzedawana – zapewnia.

Uważa, że zakaz handlu alkoholem podczas uroczystości religijnych jest jak najbardziej uzasadniony. – Na sierpniowy odpust główny do Kodnia przybyło 30 tysięcy pielgrzymów. Zakaz jest rozsądny, bo chodzi o zapewnienie ogromnej rzeszy ludzi bezpieczeństwa. Pomimo tego i tak jest sprzedawane piwo – ubolewa rzecznik.

Kto podważy uchwałę?

Tymczasem zdaniem Mariusza Zańko, sekretarza gminy Kodeń, przyjęta kilkanaście lat temu uchwała o prohibicji jest nieważna. Bowiem zgodnie z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi radni mogą wprowadzić stały lub czasowy zakaz sprzedaży alkoholu w miejscach o szczególnym charakterze religijnym, ale nie może on obejmować terenu całej gminy.

– Rada nie dysponuje takimi uprawnieniami. Może wprowadzić zakaz, który obejmuje jedynie część gminy. Dlatego też gdyby ktoś chciał podważyć zapisy uchwały, mógłby to zrobić – uważa sekretarz.

Zaproponował więc, aby radni, wójt, przedsiębiorcy oraz oblaci spotkali się, by przedyskutować sprawę zakazu. – Musimy zastanowić się nad tym czego chcemy – dodaje Zańko.

GS przestrzega, ale...

Wójt gminy Jerzy Troć jest świadomy tego, że uchwała nie ma mocy prawnej. – Uważam, że zakaz jest zbyteczny. Społeczeństwo jest na tyle dojrzałe, że nie trzeba wprowadzać prohibicji. Niemniej jednak w sierpniu podczas odpustu wystąpiłem do niektórych przedsiębiorców z prośbą, aby przed mszami i w trakcie nie sprzedawali alkoholu – wyjaśnia.

Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska w Kodniu prowadzi tam dwa sklepy, gdzie w jednym sprzedawane jest wino i piwo, a w drugim trunki wysokoprocentowe. Jej prezes Józef Dawidowicz ma świadomość, że zakaz jest niezgodny z prawem, to go respektuje.

– Pielgrzymi przybywający na uroczystości religijne raczej nie pytają o alkohol. Głównie chcą go kupić niektórzy miejscowi. Chodzi o to, że jeśli u nas go nie dostaną, to zazwyczaj kupują ze źródeł nielegalnych. Moim zdaniem ten zakaz nie jest potrzebny – twierdzi prezes.

~ Monika Maryniuk



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt.Treść komentarza: Zwyczajowo przyjęty? Czyli powiszone HWG (hannagronkiewitzwaltz). Pani Katarzyno, My pomożemy. Wydawało się, że Policja COŚ porawia. Ale gdzie tam. Nie ma drastycznych zatorów JUŻ. Jednak nie o to chodzi. Ludzie mieszkają, żyją. Co mnie obchodzi, problemy jakiejś KOLEJKI (której, zreszta, nie ma, paptrz w Białej na Obwodnicy= NIE MA). Przeciez można po rozumie i dobroci. Wiecie, jak tam działki podrożały : D? Patologio Administracyjna, weźcie się do pracy, weźcie się. A, Policja: pytajcie Kolegów miejscowych, "co i jak". Przyjeżdzacie z Lublyna z Kielc ... i nic nie wiecie. A czasami trzeba. Obyśmy nie musieli pomagać.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:26Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: M1Treść komentarza: W końcu Strefa Płatnego Parkowania stanie się faktem po kilku latach opóźnienia. Nareszcie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:46Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: NegocjatorTreść komentarza: ZAWODOWY KIEROWCA słuchaj no kocie zawodowi kierowcy to mają szacunek do siebie nawzajem i do innych i w taki perfidny sposób się nie obrażają za kotarą ekranu ;))) tylko jak mają coś do powiedzenia to mówią to prosto w oczy bo szczekać za płotu to każdy umie ale jak się furtka otworzy to miałczysz jak sierściuch :)))Data dodania komentarza: 24.04.2024, 14:05Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!Autor komentarza: JanTreść komentarza: "oraz konsekwencją w działaniu" powiadasz:) Miałem z Pańską którąś tam z kolei firmą inne doświadczenia. Właśnie tej konsekwencji zabrakło... i robotę musiał poprawić i skończyć ktoś inny.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 13:00Źródło komentarza: WYWIAD SŁOWA: Karol Michałowski: Zawsze będę blisko ludziAutor komentarza: Dziad-trans.spedyszynTreść komentarza: Patologia to jesteś Ty cwaniaczku patologio zawodowa co tylko patrzysz jak by tu objechać kolejkę na pseudo parking zajechać u kolejnego cwaniaka.... a uczciwi kierowcy stoją po kilka dni w kolejce bo dziad-trans jedzie jedzie i ma problem bo ktoś przejscie graniczne wymyślił... a tam pogranicznik się go czepia za byle co mandatuje, celniczka pije kawę i każe mu tonę dokumentów donieść bo Ty wieziesz melorka G-klasy na stepy w kazachstanie dla pastucha co kozy pasie... kolejny gruby celnik włazi mu z brudnymi butami do kabinki coś tam bałagan mu robi w lodówce i zabiera mu papierosy co dla teściowej wiezie bo ona tylko miński pali, wódę co to na wesele córki zbiera no i konserwy miasne i kuraka a kurak to nie miaso... i jeszcze daje za to mandata i za nadwyżkę ropy też daje mandata... no co za patologia celnicza a pracować nie chce jak robot zapierniczać i jakieś kawy pije i ciasteczka je no co za swołocz toż to pod paragraf podchodzi. No i ten rentgien ciągle i ciągle aż strach wracając na pusto załadować z 3 tony karobek tego Mińska dla tesciowej... strach... ale paręnaście bloka się należy jak psu buda za te trudy objeżdżania kolejek, za czas stracony na ganianie się ze służbami granicznymi jak kotek i myszka... a co tam zbluzgam sobie jakiegoś komandosa w szelkach to mi ulży...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:59Źródło komentarza: Mieszkańcy Dobrynia Dużego: W tym chaosie nie da się żyć!
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama